|
Szczegóły wątku: Autorem wątku jest: Fire Temat ma 2 komentarzy i 1507 odwiedzin. Ostatni komentarz napisano 06-05-2014 (14:27). |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
02-05-2014, 14:35 | #1 |
..:: true Member ::..
|
6
[Felieton] (Po)twór zwany EDM
EDM, czyli Electronic Dance Music to taka społeczność, kultura, często nazywana potworem, wysysajacym to co jest najlepsze w muzyce.. czyli przekaz, ambicja.. sposób w jaki ją chcemy przekazać odbiorcy.
Ja jako DJ i producent muzyczny, tkwiący w tym środowisku – obserwujący i śledzący na co dzień wydarzenia, które wiążą się z tym, co napędza to środowisko – nie jestem do końca przekonany, czy ta teza jest aż tak bardzo prawdziwa. Porównując sytuacje do człowieka i rozbijając go na 3 najważniejsze czynniki, to: całe to zjawisko producentów - określiłbym jako ręce, wszelkie portale, labele, radio czy nawet TV - jako mózg, a odbiorców - jako szkielet. Nasuwa mi się pytanie… co w przypadku tej muzyki jest najważniejsze, czy jedna część nie funkcjonowałaby bez drugiej i trzeciej? Chyba tak, bo przecież ktoś musi tworzyć utwory, ktoś musi je sprzedawać i ktoś musi ich słuchać. Bez producentów nie ma czego sprzedawać i nie ma kto słuchać. Bez słuchaczy, nie ma targetu, więc nie ma komu sprzedać muzyki. Bez sprzedawców, nie ma jak dotrzeć do odbiorców. Jest to swoista symbioza, tak jak w przyrodzie, gdy grzyb potrzebuje drzewa, a drzewo grzyba aby przetrwać. Ktoś powie, halo halo! Przecież wielu producentów promuje się bez tzw. "mocnych pleców"! To ja odbijam piłkę i powiem, a na jaką skalę? Patrząc na wiele lat rozwoju muzyki elektronicznej, na rozwój technologiczny człowieka, na sposób myślenia dzisiejszych ludzi i na ich nastawienie każdy może wyciągnąć własne wnioski. Tak jak w życiu, nasze widzenie zależy od punktu siedzenia. Mój wykładowca kiedyś powiedział, że człowiek pracujący w branży nie spojrzy na muzykę w tak czysty, banalny i prosty sposób jak zwykły słuchacz. W pełni się z tym zgadzam i powiem więcej, wśród takich ludzi zanika pewnego rodzaju empatia co do zwykłego słuchacza. Czy ten brak empatii tworzy wśród producentów i świty muzycznej pewien dystans kreujący własny, niezależny świat, który nadaje trendy dzisiejszej muzyce elektronicznej, a nawet swoisty kanibalizm? Obstawiam, że tak.. bo dzisiejsza muzyka nie jest tworzona z chęci ludu dla ludu, lecz z chęci tworzenia trendów. Na szczęście każdy z nas ma wybór i ten (po)twór nie musi być tak straszny, jak go malują. Źródło: Rzeczywiscie24.pl - zwykle mamy rację
__________________
Last edited by Fire; 18-06-2014 at 13:55. |
|
Fire dostał 10 podziękowań za ten post. |
|
02-05-2014, 23:47 | #2 |
EssentialMusic.pl
|
Odp: (Po)twór zwany EDM
Jeżeli muzyka jest tworzona z "chęci tworzenia trendów", to z biegiem czasu unicestwi sama siebie a przynajmniej tę "zgniłą rękę". To co się teraz dzieje patrząc chociażby na tegoroczną relację z UMF, to po prostu jest jedno wielkie rozczarowanie. Każde pokolenie ma swoją muzykę ale jeśli domeną mojego pokolenia mają być bigroomy uproszczone do klepania basem i piszczałki, to chyba można się tylko od tego odciąć grubą kreską.
Szerzej patrząc, to siła marketingowa różnych działań jest ogromna. Sztaby psychologów siedzą i myślą jak nakręcić ludzi na dany temat. Objawy banalne do zauważenia. Myślimy, to co "powie" telewizor, słuchamy tego co puści radio i wykonujemy polecenia tych wyżej. Pora ocknąć się i podjąć własne decyzje i jeśli pierwszym krokiem do tego będzie świadome słuchanie muzyki to czemu nie Aktualnie muzyka (oczywiście nie cała ale ta najbardziej popularna) jest jednym z takich wytworów sztabu ludzi od marketingu. Co tydzień nowy hit. Jeśli ktoś wierzy, że dj/producent który 3/4 dni w roku lata w różnych strefach czasowych grając na festiwalach i w klubach później w pozostałej 1/4 roku jest w stanie zrobić kilkanaście jak nie kilkadziesiąt kawałków i wydawać je co tydzień to po prostu jest naiwny Wiadomo, że siedzi za tym sztab ludzi i o ile w ogóle ktoś kto się pod tym podpisuje ma udział w samym tworzeniu, to nie jest w to zaangażowany na 100% i później powstaje coś co pali się i gaśnie tak samo szybko jak zapałka. Największa bolączka obecnych hitów muzycznych - brak duszy. P.S Nie odnoszę się tutaj do całości muzyki tylko do jej kawałka. Sam słucham gatunków czy utworów w których odnajduję to co dla mnie jest ważne |
06-05-2014, 14:27 | #3 |
I'm From Another World
|
Odp: (Po)twór zwany EDM
Ja tam nie należę do żadnej społeczności EDM, w du*** mam to co się teraz dzieje i dobrze mi z tym. A słucham tylko tego co chcę i co czuję... Mam po prostu taki charakter, że nienawidzę się podporządkować innym, nikt mną nie będzie rządził i narzucał mi co mam robić (no chyba że w robocie, bo tam to mogę nie mieć innego wyjścia)...
__________________
Last edited by Maarten Metz; 06-05-2014 at 14:28. |
Użytk. którzy podziękowali Maarten Metz za ten post: |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
[Ciekawe] Pojazdy antygrawitacyjne ufo czy ludzki twor | arczi314 | Przy piwie ... | 1 | 02-03-2013 10:54 |