Czarny Lulek

  

Zyzz MISTRZ! Bez kitu

Co do tematu , ludzie z otoczenia mojego wiedza , ze cos tam sobie tworze. Ale czemu oni mieliby uwazac to za cos wielkiego skoro ja sam nie uwazam , ze to jakies WOOOOW.

Najczesciej reaguja slowami 'zgraj mi jakies fajne nutki na plyte' xD

kozaktm

  

Stwierdzam fakt, ze userzy 4clubbers komentuja, najbardziej bulwersujace, zje*ane, komercyjne tematy xD.

Wezme to pod uwage jak bede zakladal tematy, gdyz na tym ktos korzysta jak zauwazylem.
Bo co prawda nabilismy gosciowi popularnosci

clubraverz

  

zauważyłem właśnie że osoby odwiedzające tamten temat na potege wbijają i czytają ten temat bo
odwiedziny wzrosły z 260 na 882 za 21 godzin i wszyscy sie zastanawiają "co on takiego napisał i o co oni się szczypią" :D

już 1150

wzbudzenie fali sprzeciwu i szokowanie
szczerością jest lepsze niż zbieranie
lajków na fb

Fisteg

  

U mnie w domu np. Mamę to za bardzo to nie interesuje, ale Tato zawsze gdy widzi że coś majstruję to pyta się mnie czy mu pokażę demo zawsze mi szczerze oceni czy mu się coś podoba czy nie, dla wyjaśnienia mój Tato słucha od trance po electro house, a że ja tworzę ostatnio dubstep to też spodobał mu się ten gatunek :D Co do znajomych to wiedzą że coś tam tworzę nie którzy wiedzą więcej niektórzy mniej choć od ostatniego czasu Ci bardziej kumaci muzycznie docenili mnie gdy puszczałem im swoje nowsze numery i byli pod wrażeniem że potrafię coś takiego stworzyć, przyznam że byłem zadowolony z siebie. Co do kobiet, zawszę mówię że tworzę muzykę ale wymieniając gatunek w jakim to robię całe ich zaciekawienie tematem zazwyczaj umiera. Dużo znajomych myli mnie też właśnie z Dj i prosi bym grał na 18, nawet weselach. Na 18 gram ale tylko u bliskich znajomych, nie mam mixera i decków po prostu gram z lapka na sofcie ale Dj-em się nie nazywam po prostu na chwilę obecną nie stać mnie na sprzęcik (ważniejsze wydatki). A wesela odpadają całkowicie bo nie moje klimaty. Wkurza mnie to właśnie ze ludzie nie widzą dużej różnicy między DJ a Producentem.

__________________

slawomirus

  

Ja myślę że poprostu kolega ma BARDZO bujną wyobraźnię po tym WEED

7clouds

  

w wieku podstawowki/gimnazjum to normalne :D

Shwagiersky

  

Świetny temat swoją drogą
Osobiście udało mi się osiągnąć pierwszy sukces w wieku 15 lat, dostałem wtedy rezydenturę, uczyłem się w gimnazjum. Co sobotę ogólny szok wśród klubowiczów "co za gówniarz za konsolą ?" w szkole szok wśród znajomych masa fałszywych przyjaciół, koleżaneczek itd. Jednak zawsze i tak w sumie jest do dziś że po prostu wolę wśród znajomych nie opowiadać i nie rozmawiać na temat mojej kariery i zainteresowań związanych z muzyką bo po prostu nie lubię tego. Dlaczego ? bo nie chce żeby ktoś pomyślał sobie że chce być od kogoś lepszy przez to ze gram w klubie czy tworze muzykę. Do każdego kto jest ciekawy mojej przeszłości podchodzę z wielką sympatią żeby nie zbierać jakiś negatywnych opinii wśród znajomych typu. "gra w klubach i już wielka gwiazda że pogadać się nie da" ludzie nie rozumieją ze czasami ktoś po prostu nie ma ochoty o tym gadać...

od kilku miesięcy zacząłem tworzyć własne produkcje w reason potem fl studio. Dużo pomógł mi mój przyjaciel który uczył mnie podstaw produkcji a ja z racji ze miałem własny sprzęt w ramach wdzięczności uczyłem go techniki mixowania. Zawdzięczam mu bardzo dużo jeśli chodzi o produkcje. Niestety popełnił samobójstwo. przez kobietę naturalnie.

Jakiś czas temu opublikowałem pierwszy kawałek ale nie na FB tylko na jednym z for internetowych, szalu nie było ale nie było tragedii. Garstka bliskich znajomych od razu podjęła się promowania mojej produkcji min. na FB czytając komentarze ludzi uświadomiłem sobie jaka nienawiść i hejterswo panuje w Polsce. min. "to nie on to zrobił, on gra czyjeś kawałki tylko", "w końcu zrobił coś sam bo tak to tylko grał piosenki innych wykonawców" "ściągnął podpisał pod siebie i kozaczy" itp.

Podsumowując kocham to co robię ale nie tylko za to ze gram dla ludzi ale tez za to że ludzie darzą mnie większym szacunkiem. Miło na sercu się robi jak jacyś obcy dla mnie ludzie zapraszają mnie po przez mojego kolego na piwo tylko po to żeby mnie poznać dowiedzieć się jak to jest. w wieku 18 lat podczas sylwestra wyszedłem ze znajomymi w centrum podziwiać niebo. W centrum masa ludzi którzy podchodzą i mówią stary zajebiście grasz, mam twój ostatni kawałek na telefonie lub pokazują mi moje sety idziesz przez miasto stoisz na światłach i słyszysz swojego seta w obcym aucie pogłośnionego na full. ja nie chce nic więcej wydaje mi się że i tak sporo osiągnąłem
fajnie jest nie pracować, uczyć się i mieć trochę własnych pieniążków z grania, własny samochód, i mieszkanie co prawda wynajęte ale jest
Z racji ze zawód dja się mocno rozpowszechnił w ciągu ostatnich kilku lat postawiłem go na 2 miejscu i od pewnego czasu to własnie produkowanie własnych brzmień jest u mnie na pierwszym planie.

W rodzinie natomiast nie ma szału bo od małego miałem do czynienia z muzyką ponieważ gram na saksofonie i perkusji. I od kąt pamiętam rodzinka zawsze podniecała się tym ze mają muzykanta :D Pozdr.

Aaron Matiko

  

w moim przypadku wyglada to tak,mam hobby/pasje nikt z kregu znajomych nigdy nie prosi mnie o tracki.. na temat produkcji tez nie wchodzimy,bo wiedza ,ze konczy sie to dla nich wypowiedzia/dialogiem ..ktorego i tak nie beda rozumiec ;d a juz w ogole nie daje im do oceny nutek,z racji takiej iz juz wspomnialem nie maja o tym bladego pojecia.
A co sadzi reszta znajomych twarzy.. szczerze nie interesuje mnie to.

Skillstorm

  

Laski ściagają majtki przez głowę. To przecież prawda stara jak świat

__________________

M!kE LoW

  

swoją droga, nie wydaje się wam w odniesieniu do autora tematu, że w dzisiejszych czasach zbyt wiele rzeczy, jest dostępnych dla zbyt wielu osób za darmo? fakt, fajnie, że ktoś się rozwinie, polepszy technikę, ale czytając takie posty jak tutaj, to chyba 99,999% włączy daw'a i już czuje się producentami...


no comment

__________________