Rosen.

  

Nie jestem DJ'em, nie robię pompek, szweckiego housu, durnego complextro.
A i tak mnie lubią.

Ktoś kto wykorzystuje Djke, bądź produkcje muzyki do tego by się lansować, to jest na prawdę płytki.

ChoryPastor

  

Mi nawet djka i produkcja by nie pomogły by ktoś mnie lubił :/

Tak to jest jak się ma swoje zdanie i innym się nie przytakuje

Fakt faktem iz dje zawsze wyrywają puste dziewczyny tzw. same przychodza i się łaszą

__________________

RAYTO

  

Są osoby nastawione na to pozytywnie i negatywnie. Ci pozytywnie najczęściej nie wierzą, potem po paru dniach grzebania w internecie mowią że to naprawde ja. A ci negatywnie to 99% moich patolofriednów sluchających pompek i vixujących przy gorącym lecie czy jakos tak od fankwila. Podryw? Jeśli szukasz dziewczyny, a nie otworu do ruchania to żadne teksty "EJ JESTEM PRODUCENEM (W twoim wypadku to chyba DJing)" nie są potrzebne, liczysz się prawdziwy ty...

__________________

darXide

  

Jeśli ktoś się przypadkiem dowie i wspomni, to chętnie tłumaczę to i owo, mając na uwadze laicyzm, który trzeba wyłapać z konstrukcji pytania. Czasem trudno się nie obśmiać, czasem można się za łeb chwycić W praktyce, jak się dwie osoby w pracy dowiedziały, to potem cała hala miała temat do plot. Podrzuciłem parę penów w obieg, na prośbę zainteresowanych i pierwsze co zaskoczyło "świat" przeciętnych, dorosłych ludzi w pełnym przekroju wiekowym, to totalny rozrzut po gatunkach. Mało kto obejmował to rozumem, a nawet niektórzy nie wierzyli, że jeden koleś robi wałki w dziesięciu gatunkach = przywłaszczyłem sobie czyjeś kawałki. Pewnie wynika to z przyzwyczajenia, że kultowe kapele, zespoły, czy raperzy grają mniej więcej w stałym klimacie. Czy w techniawach większość wielkich, robi na jedno kopyto. Dark dnb = szatan techno, zaklinacz kotów, idm / glitch = Neil Armstrong na księżycu w czasach średniowiecza, grający w kombinezonie, w próżni na wiośle podwójne arpeggio Eddy'ego van Halena, totalna abstrakcja, brak porównania, nu-jazz = muzyka filmowa. Dopiero kilkuletnie techniawy dały niektórym pobieżny obraz tego, co robię. Normalnie, nie zdradzam ot tak swojego oczka w głowie, ale na wsi mam tu sporo ziomów zajmujących się i bitami, i nawijaniem, i graniem na czymkolwiek, więc siłą rzeczy, jak się szlajamy tu i ówdzie, to z tematu muzy nie schodzimy, a postronni ludzie pewnie swoje coś tam usłyszą. Jeden ziom, kupił se normalnie aktywny głośnik na kółkach z rączką, jeździ w lecie po wsi z majkiem w ręku i beatboxuje. Do tego robi tarło w publicznych miejscach, prawie jak Beardyman. Gość ma dwajściaparę lat. To jest gość :D Ni ma lekko, trzeba to kochać. Mimo platonizmu.

__________________

Major XD

  

do zalozyciela tematu:

przykry jestes tym co napisales o sobie i jak to wykorzystujesz..albo poprostu prowokujesz do kłotni pozostalych takim pisaniem. dla mnie jestes juz teraz nikim jesli ty to wykorzystujesz do podrywu dziuni? hahhaha maskra

jesli chodzi o mnie dlugo by gadac ale w skrocie. rodzinka pierw troszke nimilo byla nastawiona do tego co robie bo ''siupana'' dla nich jest to co gram ale zmienili nastawienie jak zobacyli ze zarabiam ssobie na tym i ze to co gram jest dla ucha i przyjemne.

a pozostali znajomi? pierw gadka ze promuje sie a nic nie robie a dzis slysze czy gram w dana sobote tu i tam albo czy nagram plytke bo dobre sety gram. i nie mowie tego aby sie wybic czy chwalic ale taka rzeczywistosc jest tacy sa ludzie

__________________

Tuneblasterz

  

Mnie dobijają teksty typu "skąd Ty te piosenki bierzesz? jaką nute zmixowałeś w swoim Tuneblasterz - TBA? jaką piosenkę zmixowałeś?" choć to jeszcze można wybaczyć bo nie każdy wie, że można zrobić piosenkę od podstaw albo mylenie pojęcia DJa z producentem. A to, że ktoś nie ma pojęcia o DJce a się tak nazywa to masakra albo np doda sobie na NK czy FB przydomek jakiś producenta bo zrobił jedną nutę z gotowych sampli czy też DJa bo zagrał na pogrzebie i myśli, że jest fajny i każda na niego poleci to dziecinada. Co w tym fajnego? Jak ktoś ma w miarę normalny charakter bez problemu znajdzie dziewczynę i to jest najlepszy sposób. Bo na co komu dziewczyna która leci na kasę czy na jakieś znajomości czy też, że koleś jest znany. Czy z taką ktoś będzie szczęśliwy to raczej wątpliwe. Ale wracając do tematu to np moja siostra lubi niektóre moje kawałki, mama to już raczej bardziej wybredna do tego i tu już tylko może kilka ale oprócz tego gadanie, że mógłbym się więcej zając studiami. Tata to raczej gustuje w disco polo i baciarach Dziewczyna to raczej ma gdzieś to co tworzę bo słucha wszystkiego co leci na Vivie i 4fun.tv. Mam swoją grupkę słuchaczy i nikomu nie będę wciskał ani się chwalił, że tworzę. Czasami znajomi się mnie pytają co jak i gdzie. To im zwyczajnie odpowiadam. Nie wiem czym tu się chwalić. Tworzenie jak tworzenie. Ja to traktuje jako hobby i super sposób na zabicie czasu a przy okazji przyjemny bo miło się patrzy jak komuś się podoba to co stworzyłeś. Tak samo mało kiedy w ogóle komuś wysyłam linki do swoich nut. Bardziej je umieszczam na FB czy też youtube. No i muzyka jest kwestią gustu. Każdy słucha czegoś innego. Niektórzy tego co inni a niektórzy tego co im się podoba. I wydaje mi się, że ta druga opcja jest lepsza. Osobiście nie lubię bardzo jak ktoś się przechwala czy też ma za jakiegoś nie wiadomo jakiego producenta, że wszystko umie. Trzeba mieć do siebie dystans i próbować się stawać coraz lepszym niż zaprzestawać na jednym poziomie...

__________________

Duncan I.

  

Różnie, ale raczej pozytywnie. Nowo poznane osoby (dziewczyny) najczęście reagują zdumieniem, gdy opowiadam o lebelach albo osiągnięciach. Zazwyczaj dostaje z miejsca +10. Jedyna negatywna (albo nie do końca pozytywna) reakcja, była w wykonaniu mojego przyjaciela, który przekonywał mnie że powinienem iść w komercje (disco polo), zamiast siedzieć w tak silnym undergroundzie (minimal), bo na undergroundzie nie zarobię.

AdOne

  

Robię szał na wioskach i remizach.. A poważnie to w gimnazjum byłem jechany po całości , nikt we mnie nie wierzył , bylem przekreślony teraz te osoby mogą mnie pocałować co najwyżej w dupę ) Może dużo nie osiągnąłem ale się nie poddałem i jestem teraz tu gdzie jestem , mam liczną grupę słuchaczy na których mogę polegać

D-Vine

  

Jak więszkość z Was, na początku nie byłem traktowany poważnie. Do tej pory kumple wspominają mój pierwszy kawałek xd
Mnie osobiście to krępuje, gdy ktoś puszcza przy mnie mój kawałek albo mi o nim mówi. Nawet jeśli szczerze mnie chwali, to mam wrażenie, że robi sobie ze mnie jaja.
Mimo iż robię pompy, to nie jestem szczególnie kojarzony na imprezach, mimo iż lecą tam moje kawałki. Swoją drogą ciekawe zjawisko jak cała sala śpiewa 'Helenkę' w moim remixie, a nie zdają sobie sprawy, że ten kto to zrobił wixuje obok nich lekko podchmielony xd
Rodzice i rodzina reagują na to pozytywnie. Mama, mimo iż jest przeciwa temu bym grał po dyskotekach, lubi się chwalić swoim synkiem, jak to każda mama Szczególnie lubiła się chwalić ponad milionami wyświetleń na youtube mojego remixu
Są ludzie, którzy wcześniej do mnie cześć nie powiedzieli, a teraz udają moich wiekich kumpli. Dla takich ludzi zero szacunku, mimo iż tego im w twarz nie powiem, bo staram się byc miły dla każdego i robię dobrą minę do złej gry.
Mimo iż robię pompki, lubie to co robię, ba, kocham to co robię. Kocham muzykę, towarzyszy mi ona na każdym kroku. Swoich kawałków nie słucham, bo staram się sluchać dobrej muzyki

Pozdrawiam Wielki szacunek dla wszystkich, którzy robią to, co naprawdę kochają. Ukłony dla "ambitnych", którzy mają siłę robić swoje w kraju, w którym gusta są jakie są :|

__________________

R4V

  

Moi znajomi są podjarani jak im pokazuje jak miksuje na zippyshare