Benjamin Bates (naprawdę Benjamin Kuyten) jest bardzo oryginalnym artystą. Nie tylko w dziedzinie muzyki, ale również w sposobie bycia i pojmowania świata. Nie lubi biografii. Pytany o jakieś ważne daty w karierze odpowiada: „Urodziłem się w 1976 roku (ale kogo to obchodzi?), nie pamiętam mojej pierwszej imprezy, bo miałem dopiero 2 lata kiedy zacząłem pracować jako DJ(tak, jasne) i wyprodukowałem już ponad 100 nagrań (z których lubię zaledwie 2). Zagrałem w wielu klubach, na wielu imprezach, jak Innercity, Sensation... nudy, nudy, nudy...”. Wyjaśnić to można w prosty sposób – Bejamin nie interesuje się tym, co było kiedyś. Dla niego liczy się teraźniejszość i to, co jeszcze może zrobić. Po dłuższej rozmowie można jednak z tego niezwykle sympatycznego człowieka „wydusić” kilka faktów z jego przeszłości. Tu zaczyna się historia, o której marzy niemal każdy początkujący DJ. Benjamin Bates naprawdę nie pamięta, kiedy dokładnie zaczął grać, ale na pewno nie w czasie, gdy był dzieckiem, bo nie miał wtedy pojęcia o co w tym wszystkim chodzi.

Twierdzi że był DJem, zanim się o tym dowiedział. Kiedy Ben był jeszcze dzieckiem, rodzice zmusili go oraz jego rodzeństwo do nauki gry na instrumentach. Żeby zirytować rodziców, sześcioro z nich wybrało różne instrumenty. Do dziś rodzi się w nim współczucie dla ówczesnych sąsiadów. Benjamin wybrał pianino, a po kilku latach przekonał ojca, żeby ten wymienił je na syntezator. W wieku 17 lat przeprowadził się do innego miasta, w którym podjął naukę (oczywiście przeprowadził się ze swoim syntezatorem). Pokój dzielił wtedy z chłopakiem, który grał na gitarze basowej, więc postanowili założyć zespół, a za miejsce do ćwiczeń posłużyło im zaplecze jednego z barów. Kolejnym wydarzeniem, które Holender wspomina z uśmiechem na twarzy, był występ na szkolnej imprezie. Ben z kolegą wyszli na scenę, zaczęli grać, a wszyscy koledzy i koleżanki z otwartymi ustami gapili się na nich i długo nie mogli wyjść z szoku. Grali tak fatalnie, że nikt nawet nie miał ochoty krzyczeć „Booooo...”. Sytuacja przez rok poprawiała się, jednak po upływie kilkunastu miesięcy drogi współlokatorów się rozeszły. W poszukiwaniu pieniędzy, Benjamin chodził po różnych lokalach szukając zajęcia. Zaczął zarabiać jako DJ, grając w lokalnych pubach, barach i na głupich, szkolnych imprezach. Dobrze pamięta, że zdarzało mu się kilka razy stać w kolejce po piwo w chwili, gdy kawałek się kończył i w lokalu zapadała cisza (ma nadzieje, że nikt tego nie zauważył). Wreszcie udał się na rozmowę z szefem swojej siostry, właścicielem „de dansSalon”, gdzie dostał swoją szansę (był to nie tylko pierwszy klub, w którym zagrał, ale także pierwszy, w którym w ogóle się pojawił!).

Atmosfera była na tyle cudowna, że Ben zakochał się momentalnie w muzyce house. Dobrze pamięta ten wieczór (choć często kłamie, że nie) oraz publiczność, która wykrzykiwała imię DJa: „...Marco, Marco, Marco V...”. Następnego dnia Bates złożył w tym miejscu podanie o pracę i już podczas następnej imprezy... wieszał kurtki w szatni. Szybko miał dość pracy na tym stanowisku, więc kiedy nadarzyła się okazja, wskoczył na pozycję klubowego light jokey’a (który został wyrzucony za handel narkotykami). Tak rozpoczął się okres świetnej współpracy z Marco V, która od znajomości przerodziła się we współpracę studyjną. Był to rok 1996 i od tego czasu artyści tworzą wspólne nagrania, wydawane pod różnymi pseudonimami: 8th Wonder, Out Of Grace czy Southside Spinners. W 2002 roku zostały stworzone dwa pierwsze single, które zostały wydane jako kawałki Bates’a, a 2 lata później pojawił się jego album \"n.e.v.e.r.l.e.t.a.n.y.t.h.i.n.g.k.i.l.l.t.h.e.p. l.e.a.s.u.r.e.\" (niestety, ku wielkiemu rozczarowaniu muzyków, nie dostali oni nagrody Grammy za najfajniejszy tytuł albumu w historii muzyki elektronicznej). Od tego czasu aż do dziś Benjamin poświęca się całkowicie miksowaniu, produkowaniu i graniu w gry komputerowe. W każdej z tych dziedzin jest dobry. W 2007 roku pojawił się jego album „Recyclemania”, który świadczy o tym, że w przypadku przynajmniej jednej z tych dziedzin nie kłamie.



Benjamin Bates Discography at Discogs