Patrick Sky

  

W miarę upływu czasu będę chciał aby doszedł jakiś recording z zewnątrz. Nie będę chciał aby to była praca tylko in the box (ale to w przyszłości - chodzi mi w miarę upływu czasu rozbudowanie o jakiś element tego co posiadam i tak dalej i tak dalej)

Na początku po zakupie laptopa jakieś głośniki + słuchawki (bo ten laptop mnie trochę pochłonie pieniędzy dobrze dawające no i nad tą kartą (interfejsem) niedługo trzeba było by pomyśleć.
O monitorach odsłuchowych narazie nie myślę

Jaki interfejs jeszcze polecacie tak do 500 zł - 600zł poprawiający dużo dźwięk audio, wejście na klawiaturkę MIDI (w przyszłości) w miarę rozbudowany .

drop5

  

Interfejs audio to jedno a wejście na klawiaturke MIDI to drugie. Są chyba jakieś zintegrowane interfejsy Audio/MIDI (chociaż nie wiem - nie chcę tutaj uchodzić za kogoś kto rozumy pozjadał nie miając o tym pojęcia) ale chyba za takie pieniądze ich nie kupisz. Zresztą większość klaw MIDI jest teraz pod USB.

I kolejny raz.
Interfejs nie poprawia dźwięku, tylko nie zniekształca i nie podbija go w żaden sposób tak jak Realteki czy Creativy!!

Marcinkiewicz86

  

To znaczy wejście midi powinien posiadać każdy interfejs audio/karta dźwiękowa, i tak też 90% przypadkach jest.
Np E-Mu 0404 bardzo prosta i podstawowa karta za 250 zł można ją wyrwać na allegro, posiada midi in/out..
RME RayDat - także posiada midi in/out różnica ceny jaka dzieli te karty to jakieś 2000 pln, także jak widać midi jest w niemal każdej karcie, interfejsie..
No jeśli jest taki przypadek że nie ma to chyba lepiej sobie nie zawracać tym głowy..
Chociaż i tak w przypadku interfejsów pod usb lepiej podłączac klawiature odzielnie pod inne usb bo jak wiadomo przesył sygnału usb ma pewne ograniczenia i później różnie bywa z latencjami itp..

Natomiast dobry na poziomie interfejs poprawi JAKOŚĆ dźwięku..nie spowoduje że nagle amatorski producent stanie sie profesjonalistą i że jego miksy zaczną brzmięć profesjonalnie ale odsłuch będzie lepszy bo lepszy dźwięk będzie reprodukować interfejs ale tutaj chodzi o interfejsy za min 2000 zł no ewentualnie 1500 za mniej to nawet nie ma o czym myśleć.
Nie usłyszy się różnic. Oczywiście do tego dochodzi odsłuch - dobre monitory + słuchawki.
No i tez marka musi być dobra typu RME, Motu, Apogee, Lynx, TC..

W każdym razie dobra karta dźwiękowa lub interfejs na wysokim poziomie wpłynie też dobrze na latencje jak i odciąży nieco procesor podczas odtwarzania projektu ale to raczej kwestia 5-10% nie że od razu na starym sprzęcie zamiast 90% będzie 20.
Ja to mogę potwierdzić po zakupie karty z serii HDSP Hamerfall od RME. Przy tych samych projektach spadek zużycia procesora o jakies 8-10% a przy tym nawet po osiągnieciu 85% zużycia CPU żadnych trzasków, zawieszeń, przycięć, wszystko odtwarzane płynnie.

drop5

  

@up

Te interfejsy, o których wspominasz, również nie "poprawiają" jakości dźwięku, bo jeśli w jakiś sposób w dźwięk ingerują, ocieplają czy ch.. wie co jeszcze, to znaczy, że nie są warte tych pieniędzy.

Mam nadzieję że używasz słowa "poprawiają" jako skrót myślowy.

Druga sprawa. Od początku rozmawiamy o kartach/interfejsach budżetowych. Więc nie wiem po co wogóle wspominasz o interfejsach za ponad 1,5 koła. Myślę, że koledze wystarczy choćby M-Audio Fast Track czy Focusrite Scarlett 2i2 - do home(!) recordingu (jeśli na obecnym etapie można wogóle mówić o jakimkolwiek recordingu u kolegi skrabelchatow) te lub podobne cenowo i "funkcjonalnie" karty wystarczą aż nadto. Jak zacznie cokolwiek na muzyce zarabiać, to będzie mógł pomysleć o profesjonalnych interfejsach nawet za 10k.

A do kolegi skrabelchatow

Nie wiem czy jest sens się na tym etapie pchać w "jakość" dźwięku. Ja sam myślę na początek o poprawie ergonomii pracy, tzw. workflow. I ja najpierw wolałbym kupić klawiature MIDI wyposażoną w jakieś dodatkowe fadery, pokrętła, jakieś pady perkusyjne, coby się wygodniej pracowało. Bo choćbyś miał zwykłe Logitechy czy Creativy za odsłuch, jeśli dobrze poznasz ich brzmienie, będziesz wiedział czego im brakuje lub czego mają za dużo - będziesz w stanie nawet na nich robić dobrą muzę. Wiele razy znajomi producenci (tacy bardziej pro, którzy co nieco osiągnęli) dziwili się, że robię na Logitechach X-230.

Reasumując. Chyba bardziej liczy się pomysł na swoją muzykę, anizeli to czy w twoim pokoju będzie stał interfejs za 2 koła i monitory za 5. Dziękuję.

Marcinkiewicz86

  

Te interfejsy o których ja mówie poprawiają i to znacznie jakość dźwięku, wystarczy porównać np Esi Maya 44 usb do Rme Fireface lub Universal Audio Apollo, tak samo Esi Juli@ do np Rme Raydat czy Lynx Two B
To jest inna liga..
i ja dlatego o tym napisałem że nie można uogulniać bo za 400 zł interfejs przy takim za 600 rzeczywiście nie będzie odstawał jakościowo ale za dużo wyższą gotówkę juz tak..tak samo monitory i wiele innych urządzeń

Jesli ktoś nie wierzy wystarczy poczytać test kart dźwiękowych z 2004 co prawda i starsze modele ale po przeczytaniu będzie wiadomo o czym mówie:
Multitest kart dźwiękowych - test odsłuchowy - E MUZYK | sprzętowy portal muzyczny, testy, sample, nagrania. Monitory studyjne, studio domowe, interfejs audio, mastering wokalu

Chodzi tutaj o detaliczność brzmienia, o dynamike, o jakoś przetworników analog-cyfra itd..sterowniki

A nie o to czy karta będzie podbijac ocieplać czy cokolwiek..bo to jest nielogiczne...tak samo monitory za 10 tys nie są dlatego lepsze od tych za 1000 zł bo podbijają czy ocieplają, brzmienie jest naturalne ale lepsze jakości sa podzespoły i reprodukcja dźwięku jest na o wiele wyższym poziomie.

Po prostu nie lubie uogulniania.
Jeśli się kupi za 600 zł Scarlett 2i2 to będzie dobry interfejs i na pewno do 1000 zł lepszego tak zaraz się nie znajdzie w sensie brzmienia.
Ale juz za 2-3 tys RME Babyface może mieć lepsze brzmienie itd..

Jeśli mówi się o budżetowych to zgoda..ale nie można polecać z kolei klawiatur midi wypasionych bo to bezsensu..nie wyobrażam sobie mieć super wypasioną klawiature komputerową logitech przy komputerze z 2001 roku na którym nic nie można zdziałać. Tak samo tutaj..po co komuś wypasiona klawiatura - lepiej inwestować w odsłuch w adaptacje pomieszczenia itd..
No chyba że ktoś się trudni sound designem (kręceniem) albo aranżowaniem, bo na pewno taka klawiatura do miksu, nie mówiąc o masteringu nie będzie potrzebna. Liczy się odsłuch adaptacja i doświadczenie i tyle.
Więc jeśli ktoś myśli o tworzeniu finalnym całego utworu to wszystko musi wziać pod uwage klawiature ale i interfejs, odsłuch itd..

drop5

  

@up

Nie polecam mu przecież wypasionej klawiatury midi.
Ot np Alesis QX49 kosztuje niecałe 500zł a posiada (oczywiście w ograniczonej ilości) jakieś uwygodnienia przydatne w kręceniu dźwięków - głownie w kręceniu bo przecież klawiaturka z 4ma pokrętłami czy 4ma faderami w żaden sposób nie pomoże nam w miksie. Do tego trzeba już jakiejś konsoli typowo pod miks i mastering.

Chodzi mi o to, że kolega,któremu tu pomagamy dopiero jest na początku tej całej "przygody", dodatkowo ma dość ograniczone fundusze. Dlatego nie widze sensu wspominać o RME czy MoTU, bo to nie ta liga. Takie zabawki może sobie kupić ktoś kto zarabia (i to niemałe pieniądze) na muzyce, a nie początkujący hobbysta. Z twoich wypowiedzi wynika, że oczywiście masz ogromne rozeznanie w sprawie sprzętu studyjnego, ale można odnieść wrażenie, że nie ma sensu kupować niczego poniżej 2000zł. Szanuję oczywiście twoje zdanie, ale o pomoc poprosił hobbysta a nie profesjonalista mogący sobie na te dość drogie klocki pozwolić.

Więc skoro masz tak dużą wiedzę, poleć i mnie i OP (Original Poster - nie wiem czy na polskich forach używa się tego określenia ) interfejs budżetowy o dość dobrym stosunku jakość/wyposażenie/cena. Oboje będziemy ci bardzo wdzięczni

Patrick Sky

  

Witam forumowiczów. Troszkę mnie nie było na forum za co sorry, gdyż sam założyłem ten temat (nie to że sobie to olałem - nic z tych rzeczy)
Po pierwsze chciałem podziękować wszystkim, którzy się włączyli do tego tematu założonego przeze mnie. Każda wasza opinia, każde przemyślenie powoli mnie kształtuje coraz bardziej w tym co potrzebuje na początek i czy potrzebuje na początek.

Po drugie, wprowadziłem właśnie was w błąd, gdyż napisałem na początku założenia tematu że będę w posiadaniu laptopa. Nic z tych rzeczy . Wybrałem PC . Jest to mocny sprzęt, wydaje mi się że projekt nie ma prawa się zacinać w FL .

Konfiguracja :
Procesor : Intel Xeon 4x3,3 GHZ, Turbo Bost 4x3,70 GHZ
RAM : GoodRam 8GB 1333MHZ
Dysk : 1000 GB
Karta Graficzna : Geforce GT 640 (2GB)
Dźwięk : Intel HD Graphics Audio Czyli zintegrowana , lecz do tego mam podłączoną więże LG z głośnikami, które kurcze w miarę zajefajnie grają - nie ma harczenia przy podgłośnieniu.

Ale wracając dalej do dyskusji :
Pozwoliłem sobie przeczytać wszystko od początku raz jeszcze i jeszcze raz to przemyśleć.

Uważam jednak że interfejs audio jest bardzo potrzebną rzeczą na początek a powiem wam dlaczego. Chociażby wtedy że gdy kumpel przyniósł do mnie słuchawki AKG, to były chyba K512-stki. Ja miałem u siebie swoje Logica (ich cena rynkowa koło 100 zł już nie pamiętam modelu) Gdy podłączyłem moje i jego do gniazda audio które mam z przodu i w tyle w kompie , odtworzyłem jakąś piosenkę i był maluteńki ale dla mnie wykrywalny taki trzask przy bicie i syczenie lekkie -jakość utworów odtwarzanych, gdy był ten problem -320kb/s (ciche ale zauważalne) tak samo w FL Studio przy łączeniu z bitem pewnych elementów typu piano jakiś trzask coś z tych rzeczy. Odzywa się latencja, która nie jest zbyt niska przy w miarę zaawansowanym zbudowaniu utworu.

Reasumując - dla mnie jako producenta (troszkę jeszcze drogi przede mną do wyprodukowania fajnego utworu) Interfejs + w miarę dobre słuchawki (któreś z AKG) to jest podstawa. Zintegrowane audio to jest g....... i nic więceh. Chodzi o tą latencję o ten dźwięk produkowany w FL - porównując moją zintegrowaną kartę dźwiękową a interfejs który bym zakupił (np te EMU) to byłaby bardzo zauważalna różnica w trakcie robienia utworu.

Gdybym zakupił interfejs + słuchawki i do tego jest ta wieża to muszę powiedzieć że mogłoby być zajebiste połączenie (słuchawki z interfejsem do produkcji, wieża z interfejsem do odsłuchu jak to wyszło i wystarczyło by mi to na początek . Później jakaś klawiaturka midi (wiadomo). Jeśli chodzi o interfejs który by odciążył trochę procesor od pracy to wydaje m się że nie robi różnicy , gdyż jest to mocny sprzęt (i nowy)


Jestem rozgadany jak ja pierdziele

Patrick Sky

  

Także ja uważam za lepszym rozwiązaniem kupienie interfejsu audio od karty dźwiękowej na początek (funkcjonalność z połączeniem z innymi rzeczami - klawiatura midi, mikrofon - zależy jaki interfejs zakupię itp).

I później dokupienie słuchawek. Myślę że gdybym kupił AKG i wpiął je w ten zintegrowany dźwięk to nic by mi to nie dało. Bo ten dźwięk słyszę i jest ciulowo. Zapomniałem dodać że te jajca się dzieją (syczenie itp) i mam sterowniki ASIO zainstalowane także winię tu zintegrę . Shit jakich mało.
Zakup interfejsu byłby małym ale dobrym skokiem w stronę przyszłej produkcji utworów.


Napalam się na ten :
NEW!! AKAI EIE INTERFEJS AUDIO USB SKLEP Wa-wa (3144709968) - Allegro.pl - Więcej niż aukcje. Najlepsze oferty na największej platformie handlowej.


Co myślicie o nim ? Jeśli ktoś go używa proszę o opinię .

Patrick Sky

  

Czy lepiej nie pchać się w te AKAI na początek i zakupić coś tańszego ??

drop5

  

Raczej coś tańszego typu M-Audio FastTrack, Focusrite Scarlett 2i2 lub Lexicon Alpha. Nie potrzeba ci aż tylu wejść bo prawdopodobnie będziesz nagrywał tylko wokal jeśli już. Większość z nich posiada przynajmniej jedno wejście na mikrofon pojemnościowy (XLR). oraz instrumentalne (tu różnie, przeważnie jest to jack 1/4'', w Scarlett jest to zrobione jako combo (XLR i jack w formie jednego gniazda). Z tego co pamiętam interesuje cię progressive trance więc niczego więcej ci nie potrzeba. Ww interfejsy dostaniesz do około 500zł nówki, +- 50zł.

Interfejs + wieża to raczej nienajlepszy pomysł, choć na początek może być. Z racji tego że dobre monitory potrafią być drogie to przynajmniej na słuchawkach nie oszczędzaj i kup jakieś naprawdę dobre.