|
Szczegóły wątku: Autorem wątku jest: kaczuszka123 Temat ma 5 komentarzy i 2902 odwiedzin. Ostatni komentarz napisano 04-12-2012 (15:42). |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
03-12-2012, 18:00 | #1 |
..:: Member ::..
|
Studiospares SN10 Klon Yamah Ns-10m?
Witam
Każdy kto interesuje się kultowym brzmieniem Yamah Ns-10m może natknął się na ich klona, a mianowicie Studiospares SN10. Czy jest osoba która sprawdzała bądź wie coś na ich temat? Czy może jedyne co ich łączy to zamknięta obudowa, pasywne zasilanie (no i białe membrany) Studiospares SN10 Yamaha Ns-10
__________________
Last edited by kaczuszka123; 03-12-2012 at 18:02. |
|
|
03-12-2012, 18:31 | #2 |
..:: true Member ::..
Dołączył/a: 04 Mar 2009
Miasto: Poznań
Wiek: 37
Postów: 2 168
Tematów: 9 Podziękowań: 207
THX'ów: 1 974
Imię: Marcin
Wzmianek w postach: 0
Oznaczeń w tematach: 0
Plusów: 53 (+)
|
Odp: Studiospares SN10 Klon Yamah Ns-10m?
Używam na codzień pare Ns-10, natomiast raz slyszałem jakiś czas temu (nie u siebie) Studiospares SN10 i powiem tak...to jest inny monitor...większy, większa membrana bo 8 cali a nie 6,5, większa moc, inny tweeter i dźwięk też inny, więcej dołu, mniej wybitego środka.
Moim zdaniem tego typu monitory tak jak Adam ANF-10 to są kolejne jakieś tam pasywne monitory bliskiego pola, napędzane końcówką mocy, ale nie można ich utożsamiać z brzmieniem Ns-10 bo to zupełnie co innego. Tak jak Yamaha HS80.. Więc jeśli się chce kupować takie paczki dla szpanu i dla białych membran to lepiej wybrać HS80 - przynajmniej nie będzie trzeba szukac końcówki do ich napędzania, natomiast jeśli ktoś szuka brzmienia NS-10 to tylko oryginalne i te typowe NS-10M Studio są tymi kultowymi monitorami stosowanymi przez zawodowe studia na całym świecie. Mają brzydkie brzmienie ale super jeśli chodzi o miks, wspaniale sprawdzają się przy pracy z wokalami, przy dopracowywaniu środkowych pasm. Po prostu nie uslyszy się tak środka na żadnym innym zestawie odsluchowym jak na NS-10 M Studio. Z tym że ich cena tez nie jest niska..jak za takie pasywne stare paczki sprzed 20 lat. Bo za pare trzeba na aukcjach wydać średnio 1500-1800 zł + końcówka mocy..robi się lekko 2500, ale na pewno warto. Bo są idealne do sprawdzenia i oceny miksu, słychać niemal każde niedociągnięcie..i jeśli miks jest beznadziejny to na Ns-10 się tego nie da słuchać. Jest wiele opinii różnych osób którzy twierdzą, że po co się pchać w ten cały wir współczesnych monitorów za grube tysiące - para Ns-10 kupiona okazyjnie na aukcji + jakaś nienaganna końcówka mocy i subwoofer i mamy odsłuch do końca życia. Na takim czymś można zdecydowanie bez problemu zrobić zawodowy track. I taka ciekawostka dla wszystkich zainteresowanych sam Robert M wraz z Dirty Rushem używaja Ns-10 w swoim studiu - oczywiście nie pisze tego po to aby jakoś zareklamowac Ns-10 ale żeby pokazać że w XXI wieku przy wspołczesnej muzyce, także bez problemu można produkować tracki i miksować na takich oldschoolowych paczkach z zeszłej epoki) Last edited by Marcinkiewicz86; 03-12-2012 at 18:34. |
03-12-2012, 21:20 | #3 |
..:: Klubowicz ::..
Dołączył/a: 06 Dec 2008
Miasto: Kraków
Postów: 1 319
Tematów: 162 Podziękowań: 367
THX'ów: 1 538
Wzmianek w postach: 42
Oznaczeń w tematach: 2
Plusów: 11 (+)
|
Odp: Studiospares SN10 Klon Yamah Ns-10m?
Ns-10 Odsłuch legenda. Jednak Czy ja wiem czy warto się w to bawić ? Jako jedyny odsłuch raczej nie ale już jako alternatywny tak.
Ps; Robert M Używa też Krk RP 6 co widać na filmie Ale czy ja wiem Panie Marcinkiewicz czy warto się tym sugerować przy wyborze odsłuchu ?
__________________
|
Użytk. którzy podziękowali Skillstorm za ten post: |
03-12-2012, 21:47 | #4 |
..:: true Member ::..
Dołączył/a: 04 Mar 2009
Miasto: Poznań
Wiek: 37
Postów: 2 168
Tematów: 9 Podziękowań: 207
THX'ów: 1 974
Imię: Marcin
Wzmianek w postach: 0
Oznaczeń w tematach: 0
Plusów: 53 (+)
|
Odp: Studiospares SN10 Klon Yamah Ns-10m?
Ale ja nie podałem przykładu Roberta M po to by każdy teraz szukał możliwości zakupu Ns-10, chodziło mi tylko o przykład ale takich producentów można by wymieniać godzinę: Mike Candys, Fedde Le Grand, D. Guetta, Ian Carey, Swedish House Mafia..
Chodzi tylko o sam fakt, z resztą ja też ich nie kupowałem pod wpływem..kogos..czegoś tym bardziej że ja je posiadam od ok 2007 roku wtedy jeszcze mało kto słyszał o Robercie M o jego nagraniach. Ja napisze tak..bawić się w nie warto ale najpierw warto posłuchać jak one graja, gdzieś po prostu..nie kupować w ciemno..dokładając subwoofer i odpowiednio ustawiając wszystko można mieć niezły odsłuch, bo na prawde rzadko kiedy można znaleźć monitory, które tak przedstawiają średnie pasmo i niedociągnięcia w miksie.. Generalnie warto je nabyć dla kogoś kto produkuje szeroko pojętą muzykę do radia i tv, taką typową, wręcz komercyjną, dlatego że wtedy może usłyszeć to co usłyszy przeciętny Kowalski na swoim zestawie głośników. Ale to nie jest konieczność, więc wszystko zależy. Ja jestem z nich zadowolony, chociaż minusem jest brak dołu, więc jako jedyny odsłuch i to bez subwoofera faktycznie odpadają. No i wiadomo że do takich prac jak mastering się nie nadaja kompletnie, to już zupełnie inny typ odsłuchu i styl. Więc dla mnie sprawa jest prosta Yamaha NS-10m studio to warty zainteresowania monitor, natomiast pchać się w jakieś współczesne imitacje jak SN10 i to pasywne, raczej bym odradzał bo jest mnóstwo ciekawych rozwiązań aktywnych..więc bezsensu. |
Marcinkiewicz86 dostał 2 podziękowań za ten post. |
04-12-2012, 14:49 | #5 |
..:: Member ::..
|
Odp: Studiospares SN10 Klon Yamah Ns-10m?
Szkoda, że nie wznowią produkcji tych prawdziwych Ns-10 bez żadnych modyfikacji. Na pewno znalazły by się osoby które na 100% by je kupiły. Jednak każda piękna chwila ma swoją datę ważności.
__________________
|
04-12-2012, 15:42 | #6 |
..:: true Member ::..
Dołączył/a: 04 Mar 2009
Miasto: Poznań
Wiek: 37
Postów: 2 168
Tematów: 9 Podziękowań: 207
THX'ów: 1 974
Imię: Marcin
Wzmianek w postach: 0
Oznaczeń w tematach: 0
Plusów: 53 (+)
|
Odp: Studiospares SN10 Klon Yamah Ns-10m?
No niestety, kiedyś sprzęt audio domowy, studyjny itd...to były głosniki pasywne + wzmacniacz (końcówka mocy)
Dzisiaj raczej takie rozwiązania odeszły w zapomnienie bo 90% monitorów studyjnych to konstrukcje aktywne, więc po co się bawić w pasywne..no można i tak. Dlatego Ns-10 wywodząc się z dawnych czasów już dzisiaj nie jest takim niezbędnym odsłuchem, pomimo wielu walorów, tak jak pisałem - mogę to potwierdzić środek zabija w tym paczkach, poza tym bez ogródek przedstawiają miks taki jaki jest, stąd jeśli brzmi coś fatalnie to na ns-10 bedzie tragicznie brzmiało. Ale i tak te monitory są specyficzne, rzadko się zdarza aby w profesjonalnych studiach w XXI wieku w dobie cyfrowych procesorów, zewnętrznych interfejsów, mixerów itd..używać takie stare monitory. Więc to jest ten fenomen, niektórzy twierdzą, że ci realizatorzy mają je z dawnych lat..ale we współczesnej muzyce jak widać też wielu producentów używa NS-10, mimo że nie działają na rynku do 25 lat bo sami mają po 30 pare.. To jest ten fenomen, a oprócz tego tak jak widze u siebie współczesny subwoofer jbl wyprodukowany pare lat temu razem z takimi monitorami sprzed 15-20 lat sprawuje się super. Jak się to wszystko idealnie ustawi to jest odsłuch bajka. Nawet mam znajomego - obecnie siedzi w USA, który produkował nagrania dla wielu znanych artystów z Wielkopolski np raper Mezo, właśnie pracując tylko na NS-10 i subwooferze bodajże KRK. No ale kupowanie to w pewnym sensie desperacja, bo nie nowe, nie aktywne i właściwie niby po co..a jednak. Last edited by Marcinkiewicz86; 04-12-2012 at 15:44. |
Użytk. którzy podziękowali Marcinkiewicz86 za ten post: |
|
|