Co jest symbolem prestiżu kraju? Wysokość PKB? Liczba medali na Igrzyskach? A może zadowolenie mieszkańców? Niewątpliwie patrząc na arabskich szejków, można pomyśleć, że najbardziej lubią inwestować w budowle, najlepiej największe i najwyższe. Teraz jednak pobić chcą ich Koreańczycy z Południa. Zamierzają zbudować pierwszy niewidzialny wieżowiec!

Tak, nie przywidziało się wam. Projekt takiego budynku pokonał w 140 pozostałych w rozpisanym konkursie, a technologia, która za nim stoi była już rozwijana m.in. przez amerykańskich wojskowych. Chcieli oni uczynić swoich żołnierzy niewidzialnymi, więc pomyśleli, że z tyłu hełmu umieszczą kamerę, która będzie przesyłała obraz bezpośrednio do elastycznych wyświetlaczy z przodu kombinezonu bojowego.

Tym sposobem wojak miałby zniknąć z pola widzenia wrogów. Identycznie znikała będzie koreańska wieża. Wyposażona ona zostanie w 18 kamer rozmieszczonych na 3 wysokościach, które transmitowały będą obraz na 1500 paneli LED. Projektanci z Grupy GDS Architects, zadbali także o to aby wyświetlany obraz był odpowiednio widoczny z każdego kąta, pod jakim na drapacz chmur spoglądali będą spacerowicze.

Jak mówi Charles Wee z GDS Architects:

Zamiast ściągać się o to kto zbuduje najwyższy budynek, my chcemy zrobić coś nowego i stworzyć pierwszy niewidzialny biurowiec.

Koreańczykom nie brakuje rozmachu!

Inwestycję tłumaczą oni sobie tak, że symbolizować ma „nową duszę ich kraju” – światowej potęgi ekonomicznej i technologicznej. Mim, że deklarują wyłączenie się z wyścigu na kilometry to budynek ma zająć 6. miejsce pod względem wysokości, licząc około 450 metrów. Dodatkowo będzie on posiadał trzecią najwyżej położoną platformę widokową.

Koreańczycy tworzą też dla budynku specjalną otoczkę, gdyż położony on będzie w planowanej na najnowocześniejszą na świecie strefę biznesową – Cheongna, znajdującą się 32 kilometry na zachód od Seulu.

Cheongna, jest to planowany na 90 tys. mieszkańców ośrodek mający stać się faktycznym centrum Korei Południowej. Z bliskim dostępem do lotniska i przestrzenią urbanistyczną rozlokowaną wg najnowszych trendów. Oby jednak tego miejsca nie spotkał los podobny brazylijskiej stolicy, zbudowanej wbrew potrzebom ludzi.

Myślę jednak, że mieszkańcy zadowoleni będą ze swojego wieżowca, a i podejrzewam, że wynik konkursu na symbol miasta jest już rozstrzygnięty.