Złe wiadomości z Frankfurtu. Rekomendowany marką Svena Vatha kultowy frankfurcki klub ogłosił swoją upadłość. Od kilku tygodniu było głośno w tej sprawie, niedawno włodarze potwierdzili te wiadomości w specjalnym oświadczeniu. Oczywiście można było przewidzieć, że w sieci natychmiast pojawią się prośby klubowiczów, a nawet interwencje dużych korporacji w ten temat, ale to wszystko bez skutku, bo kilka chwil temu na facebookowym profilu Cocoon Club, zostało wszystko wyjaśnione i ostatecznie (niestety) potwierdzone - impreza zamykająca działanie Cocoon Club odbędzie się 30 listopada.



Sam osobiście miałem szansę przekonać się na własnej skórze co znaczy słynny Cocoon i dlaczego tak bardzo klubowicze cenią sobie to miejsce. Faktem jest, że w żadnym polskim klubie nie spotkałem tak dobrego, specyficznego klimatu, a przede wszystkim kultury i przemiłych ludzi. Oczywiście standardy niemieckiego clubbingu są znacznie wyższe niż w Polsce, ale to nie zmienia faktu, że klub Vatha jest czymś wyjątkowym.

Jak możemy przeczytać w oświadczeniu przedstawionym na oficjalnej stronie klub jest tylko licencjobiorcą nazwy Cocoon i nie ma wiele wspólnego z Cocoon Music Event GmbH oraz Cocoon Artist Booking UG. Tak więc problemy klubu nie dotyczą wytwórni ani agencji. Sam Sven Vath, którego większość uważała za czołową postać klubu (pod pewnym kątem tak jest) pełni jedynie rolę "dobrego stróża" dbającego o sferę muzyczną oraz dobre zdanie.

Chcesz być na bieżąco? Dołącz do nas na facebooku: www.4Clubbers.pl @Facebook


Wszyscy się zastanawiają nad przyczyną bankructwa tego kultowego miejsca, ale sytuacja nie jest do końca jasna. Jedni żyją w przekonaniu, że bookowanie zbyt komercyjnych nazwisk doprowadziło do upadku Cocoon. Być może to jest przyczyną, bowiem w ostatnich miesiącach w klubie można było spotkać takie osobowości jak Armin Van Buuren, Fedde Le Grand, Afrojack, Steve Aoki, Paul Van Dyk, Laidback Luke czy Markus Schulz, który wystąpił w ubiegły piątek (16 listopada). Owszem, są to nazwiska wielkie, które z pewnością przyciągnęły rzesze fanów, ale Cocoon to miejsce od lat kojarzone z mrocznym techno, minimalem czy soczystym deep housem, dlatego też stali bywalcy, którzy klubową wizytówkę Frankfurtu znają od początków mogli uznać, że Cocoon się zmienił i już nie jest ich ulubionym miejscem. Brano też pod uwagę ogromne podwyżki ze strony organizacji GEMA (niemiecki odpowiednik ZAiKS-u), której plany przewidują podwyżki opłat dla klubów sięgające 600% (!) Na styczeń 2013 roku planowane są podwyżki opłat za odtwarzanie muzyki w klubach, lokalach gastronomicznych i hotelach. Jak wiadome odbije się to przede wszystkim na kieszeniach klientów.



Powodów może być wiele, ale jedno jest pewne - Cocoon zniknie z klubowej mapy Europy. Jest to wielka strata dla Frankfurtu - klub można uznać za legendę tego miasta, a również dobrą wizytówkę dla turystów, dlatego też życie nocne straci na swojej wartości (a uwierzcie, że nocą się tam wiele dzieje). Może być to również ostrzeżeniem i przestrogą dla polskich klubów, aby rozważnie planowali swoje poczynania.

Napisał Paul Andrew Nikt chyba nie lubi jak się zamyka duże kluby... Albo zmienia się panujący klimat z mrocznego na komercje... Niewiele miast może się pochwalic wielkimi znanymi na mapie Europy klubami, wiec tym bardziej smutno... Sam pamiętam jak zamykano w Bielsku-B jeden z największych klubów w Polsce Silver Club a rok później Wyższy Wymiar na którego miejscu stoi teraz komercyjna pomarańcza WSZYSTKO ZALEŻY OD POLITYKI KLUBU !!

Napisał Komaro Klub nie mógł by się przenieść na Ibize albo gdzieś indziej?