Pixik

  

Armin van Buuren -parę jego utworów przypadło mi do gustu, ale nie jaram się nim za bardzo, nigdy nie miałem okazji posłuchać na żywo więc czemu nie?
Ferry Corsten -to samo co powyżej z małą różnicą, że usłyszałem raz jego set na żywo na mayday...dla mnie było zbyt wolno, ale za jego dawną twórczość plusik
Paul van Dyk -nie wiem jak gra obecnie, ale to legenda , której nigdy na żywo nie słyszałem więc dlaczego nie?
Westbam -tego pana parę razy miałem przyjemność usłyszeć na żywo, i mimo że za każdym razem to nie był moim zdaniem set imprezy to jednak dla mnie zagrał dobrze.
Bingo Players -kapitalny duet , który lubuje się w produkcji parkietowych sztosów, miałem okazje posłuchać na żywo i jestem za.
Chuckie - Mimo, że przez niektórych nazywany jest królem pompek-to dla mnie nawet jeśli miałbym je tak nazwać to jakościowo przebijają, te "niepopularne"bity.
Moguai - Chyba z trzy czy dwa razy miałem okazję usłyszeć na żywo. Co się okazało? Dla mnie to zawsze był set wieczoru, kocham styl w jakim gra i najczęściej utwory przez niego zapodawane na żywo powodują u mnie ciarki. Dziękuje zdechłej myszce, że przygarnął Moguaia starego wygę pod swoje skrzydła.
Rank 1-Miałem okazję słyszeć na żywo i po prostu poezja, posiadam też jakiś jeden set, który wałkowałem już x razy. Mimo, że trance jara mnie tylko w jakimś stopniu, to posłuchałbym z miłą chęcią jeszcze raz
Sander van Doorn - Za twórczość sprzed lat jak najbardziej plus, niestety podczas jednej z imprez już nie wytrzymałem i nie było mi dane posłuchać jak prezentuje się na żywo
4 Strings -uwielbiam ich utwory, ciekaw jestem w jakim stylu grają.
Innych artystów albo kojarzę wybiórczo albo nie chciało mi się wspominać.
A jedyna postać, która może mnie przekonać do zamiany tomorrowland na sunrise jest Deadmau5 . Jeśli oczywiście fundusze się znajdą. Gdyby jakimś cudem pojawił się w tych dwóch miejscach a ja miałbym fundusze to jadę do Belgii.
Jeszcze jedna kwestia, mdt wkurzyło mnie niemiłosiernie tym, że zabrakło Prydy i Afrojacka, Dalej tym, że mieli wydać jakieś oświadczenie w tej sprawie a mamy luty 202...no ku***. Następny strzał w stopę to wspominka o Ericu przy okazji sprzedaży płyt z roku 2011...co to ma być?!
Cybul ja nie jestem żadnym obrońcą festiwalu Sunrise. Po prostu twój atak był poniżej pasa. Z co braku Prydy i Afrojacka to oficjalnego oświadczenia nigdy nie było, ale można znaleźć na innych stronach czy forach częściowe wyjaśnienie tego wątku. W każdym razie mnie to i tak nie zadowala. Gdyby Sunrise nie kolidowało z Tomorrowlandem, to postarałbym się odwiedzić to miejsce. Jeśli chodzi o UMF Poland to na 99% się pojawię.

kipu19

  

Jeszcze jedna kwestia, mdt wkurzyło mnie niemiłosiernie tym, że zabrakło Prydy i Afrojacka, Dalej tym, że mieli wydać jakieś oświadczenie w tej sprawie a mamy luty 202...no ku***.




Informacja na ten temat została wydana zaraz po zakończeniu festivalu. Zaczerpnij trochę wiedzy a dopiero potem oczerniaj agencje

Cybul__

  

Agencja nie wydała żadnego oficjalnego pisma, KTOŚ napisał swoje wnioski i to co zaobserwował.

Lamborghini17

  

Agencja pokazała ludziom zdjęcia Prydza w innym miejscu. Ja grzecznie proszę aby 4Clubbers wyraźnie gdzieś mi oznajmiło, że są do kupienia bilety, bo jeszcze zapomnę. Będę wdzięczny za newsa na stronie głównej.

pol

  

weź Ty się ogarnij bo nie dalej jak 1.5 roku temu byłeś wielkim zapaleńcem Trance a teraz pie**olisz od rzeczy że za dużo Trance, nie pasuje Ci to nie jedź tam i przestań sypać ściemę. Brakuje Ci zainteresowania ludźmi Twoją osobą to do kółka różańcowego się zapisz albo klubu AA

podpisuję się pod tym, Bóg wie czego byście chcieli na tym festiwalu

__________________

Czesyek

  

Ja nie wiem czy wy jezdzicie dla nazwisk czy dla muzyki i klimatu ?? co to za roznica czy nuty Avicciego gra Dada Life czy Dada Life gra Avicci ??? To tylko opakowanie inne a muzyka ciagle taka sama.
Wiec ja nie widze problemu zadnego, fakt jest taki ze jedziemy dla muzyki a nie dla nazwisk. Ciekawe gdzie sie bawicie jak skoncza sie eventy i wasze gwiazdeczki oczekiwane nie graja w Polsce. To pewnie powiecie ze siedzicie w domu i ogladacie Jutuba czy inne *******y.

__________________

krzysmdt

  

Z tym że każdy DJ w inny sposób tą muzykę przekazuje publiczności, a to duża różnica.

zulio77

  

Zgadzam sie z krzysmdt, przykładem idealnym jest Dada Life oni mają fenomenalny kontakt z publiką, a Avicii takiego no niestety nie ma według mnie oczywiście

Pixik

  

No e. Klimat tworzą ludzie będący na takiej imprezie oraz artyści. Tak jeżdżę na różnego rodzaju imprezy dla artystów! Nie widzę w tym nic dziwnego a raczej uważam to za normalne. Oczywiście jak ruszam w swoje rodzinne miasto to zazwyczaj o artystach mogę zapomnieć ale staram się znaleźć anonimowych dobrych grajków i czasami się to sprawdza.
A czasami naprawdę lepiej posiedzieć w domu zaoszczędzić trochę kasy i pojechać na jakiś event niż jechać na jakąś słabą imprezę. Chociaż mi nie za często się to udaje.
Co do przykładu dada life i avicii no jak dla mnie to Ci pierwsi zapewniają mocniejsze rytmy.

Rulez

  

Jakby nie było, jeszcze 3 dni do pierwszych biletów.