|
Szczegóły wątku: Autorem wątku jest: Fire Temat ma 3 komentarzy i 1163 odwiedzin. Ostatni komentarz napisano 24-06-2014 (08:51). |
Tags: dan price, daniel radziak |
|
Narzędzia wątku | Wygląd |
18-06-2014, 14:00 | #1 |
..:: true Member ::..
|
1
[Felieton] Bo wiek nie gra roli..
Jedną z rzeczy, kóra przychodzi wraz z naszym rozwojem muzycznym – przynajmniej z moim – jest pewnego rodzaju wrażenie, że należy być na bieżąco z wydarzeniami ze świata muzyki. Oczywiście nie ma takiego człowieka, który obejrzy wszystko, przeczyta wszystko i na dodatek to przetrawi, a najlepiej jak jeszcze to co wyjdzie z tego procesu będzie zlepkiem najważniejszych informacji.
Ja taki proces przechodzę co tydzień tworząc mój podcast, bazujący na wydarzeniach minionego tygodnia i nie do końca widzę, czy mi ten proces wyszedł dobrze,czy tez nie - potrzebny gastrolog! Jednym z etapów, które przechodzę, są nowości muzyczne - prościej mowiąc – co w trawie piszczy, czyli clue każdego DJ'a – "świeże nutki!". Lwią częścia tego, są utwory przesyłane do mnie z całego swiata – Izrael, Egipt, Nowa Zelandia, USA. Totalny geograficzny kogel mogel. O ile nie zwracam uwagi na wiek każdego z artystów, o tyle ostatnio zauważyłem bardzo (niebezpieczną?) ciekawą tendencję w muzyce. Bardzo duży procent utworów jest zrobionych przez młodych, a nawet bardzo młodych ludzi. Ba, padnie pytanie, a co w tym dziwnego, przecież muzyka nie ma ograniczeń wiekowych, rasowych.. nie ma żadnej cechy dyskyminującej każdego z nas. …a czy ktoś pamięta, żeby w wieku 13 lat, ktoś grał na Love Parade, czy w klubie? Czy w latach 90 ktokolwiek widział łebka wystającego ledwo z nad konsoli, w miejscu gdzie wstęp jest dla dorosłych, bijącego rekordy popularności na dance listach? Ja sobie tego nie przypominam, a teraz to zjawisko staje się na porządku dziennym! Dostaję mnóstwo utworów promocyjnych od młodych, nawet dostaję propozycję stworzenia wspólnego utworu od ludzi w takim przedziale wiekowym 12-16 lat. Nie twierdzę, że to jest źle, bo nie ma złych pasji oprócz mordowania ludzi. Dla mnie muzyka to pasja, więc czemu 12-latek nie mógłby zostać gwiazdą EDM? Będąc tzw. trollem, oprócz wstępu z rodzicami do klubu, nie widzę innych przeciwskazań.. ewentualnie kartka napisana od mamy – "tak mój syn\córka może się bawić w miejscu, gdzie wstęp jest od 18 lat". Ahhh te złote czasy poznawania świata klubbingu. Do czego zmierzam? Do tego, ze mam nieodparte wrażenie, że świat staje się cukierkowy, nieprzyjazny dla wybitnych jednostek, preferujący nijakość i sensacje i kreujący plastik jak w fabryce lalek. Doskonałym tego przykładem jest nijaki Aiden Jude. Doznałem totalnego porażenia kończynowo-umysłowego, gdy sie okazało, że ten chłopak ma 10 lat! Mamo, przez dziesięć lat człowiek dorosły może nabrać ogłady, pewnej mądrosci, wykształcić w sobie światopogląd, dostrzec błędy przeszłości, ale nie wiedziałem, że może zostać od pieluchy profesjonalnym DJ'em i producentem. Perfekcyjny wygląd, profesjonalny sound design, profesjonalny klip. Co może więc 10-latek? Z pewnością pozostawić mleczaki pod poduszką dla wróżki-zębuszki. Co ten Aiden mógł mi zawinić, He's just a kid, so leave him alone. Niestety nie mogę, bo jest to doskonały przykład, negatywnych wartości, wychodzących na wierzch w kulturze EDM. Polecam zapoznać się z kilkoma newsami na jego temat. Nie ważne jak, ważne ze jest. Przykładów takich osobistości jest wiele, jak np. Martin Garrix. Ale to już jest dźwięk korporacyjnego śpiewu. Reasumując, jeżeli nazwiecie mnie konserwatystą, to się nie miniecie daleko z prawdą. Czy klub, gdzie są półnagie kobiety, alkohol, niesamowity hałas, ludzi różnego pokroju itp. jest dobrym miejscem dla człowieka 12 letniego? Moim miejscem była szkoła i boisko, a jeżeli kluby mają się stać terenem schadzek ludzi, którzy dopiero stają się nastolatkami i odkładają swoje flamastry do szuflady, to nie wiem, czy to nie jest najlepsza pora, aby wysiąść z tego rozpędzonego pociągu. To je EDM.. tego nie zrozumiesz. Wystarczy tylko EAT, SLEEP, RAVE & REPEATE. Pozdrawiam! ~ Daniel "Dan Price" Radziak Źródło: Bo wiek nie gra roli.. | Rzeczywiście24.pl
__________________
|
|
Fire dostał 2 podziękowań za ten post. |
|
18-06-2014, 14:23 | #2 |
..:: Klubowicz ::..
|
Odp: [Felieton] Bo wiek nie gra roli..
Oczywyście jest to niebezpieczna tendecja, Garrix w zupełności wystarczy, tylko, że on sam produkuje, i ma juz 18 lat, wiec jakoś tutaj już nie jest to "nienormalne", natomiast takie przypadki jak Aiden i inne nie powinno ich wogóle być, to bo jest śmieszne!!
__________________
|
cobrato dostał 2 podziękowań za ten post. |
18-06-2014, 15:40 | #3 |
Dance Music Aristocracy
|
Odp: [Felieton] Bo wiek nie gra roli..
Nie zestawiajmy lat 90' z dzisiejszymi czasami, bo dziś nieporównywalnie łatwiej jest osiągnąć coś na scenie muzyki klubowej w młodym wieku. Praktycznie każdy ma w domu komputer, może wejść sobie na torrenty, pobrać FL Studio, kilka wtyczek, obejrzeć kilka tutoriali na Youtubie i zacząć tworzyć. Przykład Aidena Jude'a czy DJ-a Kaia trzeba rozpatrywać bardziej w kategoriach pokrzywdzenia dziecka przez rodzica, bo oni sami na pewno nie wpadli na pomysł, aby wynająć sobie ghost producenta, kupić facebookowe "lajki" i zrobić wokół swojej osoby hype w Internecie. Nikt przy zdrowych zmysłach nie bierze ich na poważnie, a jedynie współczuje spierdzielonego dzieciństwa. Oglądałem filmik z pseudo-sesji w studio Aidena i powiem tak - obawiam się, że miałby problem z samodzielnym odpaleniem komputera, a co dopiero ze zrobieniem utworu ("nawet" bigroomowego, który technicznie nie jest jakimś wielkim arcydziełem i szczytem technicznych możliwości jeśli chodzi o produkcję).
W kwestii Martina Garrixa - nie lubię jego twórczości, ale to też nie jest tak, że go hejtuję bez powodu. Dla mnie większym problemem jest fakt, że ludzie mają tendencję do sugerowania się wiekiem artysty, a nie faktycznym poziomem utworu (swoją drogą znam lepszych w jego wieku, choćby mojego kolegę z Rosji, Maxa, znanego szerszej publiczności jako Amersy). Ostatnio usłyszałem, że Garrix jest najlepszym producentem na Świecie, ponieważ jest młody i się jeszcze bardzo rozwinie. W takim razie ja się pytam - słyszałeś jego utwory z, nie wiem, 2019 roku? Jeśli tak to fajnie, propsuję i w ogóle musisz mi je pokazać, skoro wiesz jak będzie dobry za kilka lat, jednak dla mnie liczy się muzyka tu i teraz. Ma potencjał? Super. Będzie najlepszy? Super. Ale dopóki na ten najwyższy poziom nie wszedł, dopóty preferuję wybijanie na szerszą skalę (nawet w radio) ZDECYDOWANIE lepszych artystów. Nie chodzi o gusta - chodzi o poziom utworu; zarówno czysto techniczny jak i muzyczny, ilość drobnych elementów, efektów etc. Garrix jest dobry jak na swój wiek, ale lepszych producentów naprawdę jest olbrzymia ilość. Niestety, ale tak jest w każdej dziedzinie, że odpowiednią reklamą nawet gówno się sprzeda. To co na wierzchu nie zawsze jest lepsze, bo to pod ziemią znajdują się prawdziwe skarby. Niech pajace pajacują, a geniusze dalej swoją mrówczą pracą będą mnie zaskakiwać. Mimo, że od wielu miesięcy scenę klubową zalewa gówno, to jestem podekscytowany tym, jaką muzykę wciąż udaje mi się odkrywać. Jeden czeka na Garrixa "za parę lat", inny słucha kawałków, które tu i teraz wyprzedzają o parę lat resztę peletonu. To samo tyczy się DJ-ki - kiedyś chodziło się godzinami po sklepach i szukało perełek, których nikt nie zna i nikt nie gra, dziś cała "czołówka" DJ-ów na świecie wchodzi na Beatporta i kupuje pierwszą dziesiątkę z list electro/progressive. Jeśli masa nie jorgnie się, że jest robiona w bambuko i często jeszcze za to płaci (kupując kolejny niemal identyczny track czy bilet na kolejne Beatport-Top-10-Show), to na scenie klubowej nic się nie zmieni. Marzy mi się moment, kiedy modnym stanie się robienie oryginalnej muzyki i granie oryginalnych setów. Ja to jednak zawsze naiwny byłem. A, no i dzieci do piaskownicy wysłać a ghost producentów na emerytury, bo na pierwsze odpalenie DAW-u jeszcze przyjdzie pora dla dziesięciolatków. |
MKL. dostał 5 podziękowań za ten post. |
24-06-2014, 08:51 | #4 |
..:: Bywalec ::..
Dołączył/a: 11 Jun 2014
Miasto: Kraków
Wiek: 38
Postów: 54
Tematów: 4 Podziękowań: 62
THX'ów: 39
Wzmianek w postach: 0
Oznaczeń w tematach: 0
Plusów: 1 (+)
|
Odp: [Felieton] Bo wiek nie gra roli..
Podobnie jak TheMKLable uważam że takie zabiegi to jest krzywdzenie dzieciaka. Ludzie lubią szok i sensację. Wystarczy spojrzeć na czołówki polskich portali internetowych. Hasła w stylu:
-"Nie uwierzysz w to co zobaczysz", -"jak mogli to zrobić", -"Będziecie zdziwieni", -"Niesamowity 10 letni producent", -"74 letnia babcia dj-ką", musisz to zobaczyć!". Rzygać się chce!! Pseudo psychologiczne zagrywki marketingowe. Ludzi przyciąga takie bagno. Wejdą, sprawdzą, pożyją tym jakiś czas aż im się znudzi i po prostu o tym zapomną jak o zeszłorocznym śniegu. Bo w końcu 94 letni dj i 5 letni producent przestaną szokować i wrócimy ponownie do muzyki. Według mnie to czysty MARKETING. Wyciąganie kasy. Jest dobry trend to trzeba to wykorzystać. Wybebeszyć ile się da... do samego cna i za jakiś czas szukać mięsa gdzie indziej. Na takie wytwórnie, producentów i didżei po prostu uważam i traktuję z dystansem. Nie moja bajka. + za temat Fire Last edited by Dj_TKO; 24-06-2014 at 08:53. |
Użytk. którzy podziękowali Dj_TKO za ten post: |
|
|
Podobne wątki | ||||
Wątek | Autor wątku | Forum | Odpowiedzi | Ostatni Post / Autor |
[Felieton] Muzyka elektroniczna w mediach i ich wpływ na (nie) nasze gusta. | Czarny Lulek | Newsy | 84 | 10-05-2014 18:45 |