Właśnie minęła pierwsza data końca świata...ziemia trwa dalej, ale czeka nas jeszcze jedna, ponoć ostateczna data - 21.12.12. Ci, którzy w to wierzą, nie interesują się niczym tylko własnym życiem. Natomiast dla tych, którzy uznają te fakty za bzdury - TEN ARTYKUŁ JEST DLA WAS. Jest to podsumowanie roku na scenie EDM, hity które podbiły eventy, imprezy w 2012 roku. Przygotowałem to zestawienie według własnych obserwacji na licznych eventach oraz imprezach. Przejdźmy zatem do sedna...

http://i595.photobucket.com/albums/t...y-rok-2012.jpg
Chcesz być na bieżąco? Dołącz do nas na facebooku: www.4Clubbers.pl @Facebook

Ten rok po raz kolejny należał do Szwedów - Alesso, Swedish House Mafia, Eric Prydz, oraz Szkota Calvina Harrisa - ich utwory można było usłyszeć na każdej imprezie bez względu na gatunek! Alesso podbijał świat swoim 'Years' z wokalem Matthew Koma - fakt kawałek jest niesamowity i patrząc po niektórych zestawieniach dla wielu jest to numer 1 tego roku. Na 'Years' się nie skończyło - wszędobylskie 'Calling (Lose My Mind)' stworzone wraz z Sebem Ingrosso znajduje się w tracklistach dj'ów od początku roku! Również 'City Of Dreams' wyprodukowane z Dirty South'em dodawało niesamowitego klimatu podczas wydarzeń muzycznych, np. podczas koncertu Tiesto w Belgii!





Swedish House Mafia czyli Axwell, Seb Ingrosso i Steve Angello wystartowała w tym roku z singlem (po raz pierwszy bez udziału jakiegokolwiek wokalisty) 'Greyhound' z nowoczesnym teledyskiem. Utwór ten stworzyli na potrzeby reklamowe wódki Absolut. Co ciekawe sample pochodzą z utworu 'Time' Hans'a Zimmer'a z Soundtrack'u filmu 'INCEPCJA'. Reakcja fanów podczas imprez była niesamowita - bass rzucał ludzi we wszystkich kierunkach! Na tym jednym tracku nie poprzestali jednak - parę miesięcy później wydali ostatni singiel jako zapowiedź ich rozpadu - 'Don't You Worry Child' z wokalistą Johnem Martinem, który już wcześniej udzielał swojego głosu (Save The World).
Decyzja o rozpadzie była zaskakująca - maszynka do pieniędzy w postaci SHM kręciła się wyśmienicie. To spowodowało rekordy oglądalności teledysku Don't You Worry Child i niesamowitą popularność. Popatrzcie tylko na filmik z Tomorrowland 2012 - co się tam działo! Axwell pod swoim nazwiskiem wydał w swoim labelu Axtone jeden z największych hitów tego roku - 'In My Mind (Axwell Remix)', który znacząco się nie różni od innego remixu tego utworu - Simon D Remake. Cele promocyjne? Nie zmienia to jednak faktu, że kawałek był ogromnym hitem również podczas Tomorrowland czy innych nawet i trance'owych imprez!






Trzeci ze Szwedów - Eric Prydz a.k.a. Pryda niszczył nowym albumem 'Pryda'. Szczególną popularność zdobył utwór 'Allein' zrobiony z sampli starego niemieckiego hitu pod tym samym tytułem. Allein można było usłyszeć nawet w setach trance'owców - Markusa Schulz'a, W&W, Armin'a van Buuren'a - m.in. podczas imprez z cyklu A State Of Trance Invasion na Ibizie. Eric wydał również nominowany do Grammy remix M83 - Midnight City, który królował w jego setach :serce: Na początku miał to być prywatny bootleg, jednak jego popularność przekonała Szweda do wydania go fanom.




Szkot Calvin Harris, jeszcze kilka lat temu był mało popularny tworząc oldschoolowe dźwięki. Od czas 'We Found The Love' z Rihanna z 2011 roku jednak się to zmieniło. Zyskał ogromną popularność i każdy jego następny singiel odnosił niebywały sukces. Wydał album '18 Months' na którym znajdują się same hity - Feel So Close, Bounce, We'll Be Coming Back. Tym ostatnim trackiem Calvin (tak naprawdę Adam Wiles), podbił praktycznie każdy duży event od Ultra Music Festival, Tomorroland po Electric Daisy Carnival - setki tysięcy fanów szalało na parkiecie przy wokalu Example! Jeszcze jednym hitem okazał się uwielbiany przez fanów (między innymi a przede wszystkim, przez kobiety) remix Florence & The Machine - Spectrum. Calvin ma niezwykłą rękę do kobiet - jego utwory kochają przede wszystkim kobiety! Co sprawia taki efekt? Tego się raczej nie dowiemy...



Parkiety podbili również Joris Voorn i Nic Fanciulli. Obydwaj stworzyli niesamowite house'owe bomby, bez których żadna impreza nie ma prawa się odbyć! Pierwszy wydał w maju 'Goodbye Fly' które zaprezentował już podczas sylwestra w 2011/2012 w Amsterdamie - prawdziwa taneczna bomba! Nic Fanciulli nie pozostał dłużny - singiel 'Movin' On' trząsł niejedną imprezą na Białej Wyspie czy UK.





'Znamionowy' rok 2012 należał również do młodych - Portera Robinsona, Netsky'go, Madeona czy Avicii'ego. Pierwszy w 2011 roku podbijał parkiety EP'ką 'Spitfire', która przez wiele magazynów została okrzyknięta najlepszą w ostatnich latach - nie miała po prostu słabego punku! 28 stycznia podczas BBC Radio 1 Weekend From Hull, Porter zagrał nieznany nikomu utwór.. Świat oszalał na jego punkcie natychmiast! parę miesięcy później ogłosił jego wydanie - był to jego utwór i nazywał się LANGUAGE. Jeżeli chodzi o mnie jest to największy event'owy hit, prawdziwy parkietowy killer o każdej porze dnia i nocy w tym roku!




23-letni Netsky, złote dziecko Hospital, wydał w tym roku album '2'. Znajdowało się na nim wiele hitów - ale największe wrażenie podczas imprez (m.in. Let It Roll w Katowiach) zrobiło na mnie 'Come Alive'. Po prostu coś fantastycznego! Mnóstwo energii, człowiek aż chciał skakać!




Francuz Madeon - z tych najmłodszych - w tym roku najbardziej się wybił. Single które królowały na parkietach - Icarus, The City czy Finale, współpraca z Ellie Goulding czy królujący ciągle remix Martin'a Solveig'a - The Night Out, wpłynęły ogromnie na jego popularność o czym świadczy liczba powiększających się kolejek do jego występów. Grał w tym roku na imprezach samej Swedish House Mafii. Ameryka już teraz oszalała na jego punkcie!





'Król' pop-house czyli Avicii zeszły rok zakończył z wieloma sukcesami przede wszystkim dzięki 'Levels'. Ten rok zaczął od współpracy z Madonną (Girl Gone Wild), którą zaprezentowali podczas UMF w Miami w marcu 2012. Mimo wielu obelg przez tą współpracę utwór odniósł spory sukces. Potem przyszła również współpraca z Lennym Kravitz'em (Superlove). Jednak i to nie odniosło największego sukcesu - tym sukcesem okazał się kawałek 'Silhouettes'! Furorę zrobił szczególnie (prócz oryginału) remix Syn Cole (czyli DNS Project znany z produkcji trance'u i wydawania w Coldharbour Markus'a Schulz'a). Bootleg rwał parkiety szczególnie podczas Creamfields w UK!




Pochodzącego z Holandii Nicky'ego Romero oraz legendę Francuza Davida Guetty nie mogłem pominąć. I nie bez znaczenia wymieniam ich obok siebie. W tym roku wspólnie wyprodukowali aż 4 kawałki - 'Wild One Two' wspólnie z wokalistką Sia, killer-event 'Metropolis', 'Think About You' (utwór z Nothing But The Beat 2.0), oraz 'Oval'. 'Wild One Two' wybrałem z tej czwórki jako ich największy hit 2012 roku, w głównej mierze dzięki wspaniałemu wokalowi Sia oraz rozpoznawalnego na całym świecie stylowi Nicky'ego.




Nicky Romero w tym roku podbijał serca fanów nie tylko wspólnie z Guettą (tego drugiego tyczy się to samo, ale o tym zaraz) - podczas Tomorrowland w Belgii, szalał z singlem 'Like Home' nagranym wraz z siostrami prosto z Australii czyli NERVO. Utwór niedawno miał światową premierę, ale od czasu Tomorrow jest to mocny kandydat w TOP 10 eventowych killerów!



Teraz czas na Guettę - David w tym roku nie próżnował - założył nowy label Jack Back, w którym nie będzie wydawać komercyjnych hitów. Wydał drugą część albumu Nothing But The Beat z kilkoma nowymi hitami (m.in. z Alesso). Największym i zarazem najpopularniejszym hitem dla mnie był 'She Wolf (Falling To Pieces)' po raz kolejny z cudownym wokalem Sia. David bardzo ją polubił, zaczęli współpracę nad płytą genialnej wokalistki i efektów możemy się spodziewać w 2013 roku...





Jeśli chodzi o electro - wyjadaczy - Tiesto, Wolfgang Gartner. Otto Knows, Dada Life, Steve Aoki oraz Belgijski duet brack Dimitri Vegas & Like Mike oraz Laidback Luke wiedli prym w tym roku. Pierwszy dał ponad 200 występów w tym roku. Rozpoczął bardzo mocno od hitu z Wolfgangiem Gartnerem - 'We Own The Night' z wokalem Luciany. Następnie przyszły kolejne collaby z braćmi Showtek - Hell Yeah! oraz z Allure (projekt ten sprzedał wraz z Black Hole Recordings) 'Pair Of Dice', który w tym momencie jest na szczycie list i tracklist na całym świecie. Dla mnie nr 1 jest 'We Own The Night' - nadaje się na każdą okazję!



Wolfgang Gartner prócz hitowego collabu z Tijsem grywał w setach single 'Flexx', progresywny 'There And Back' przez który wiele osób w niego zwątpiło - sam taką osobą byłem, ale po krótkim czasie moje 'ALE' zostało rozwiane, 'Red Line'. Ale największym wyjadaczem była EP'ka 'Love & War' - taką samą nazwę nosi jego trasa koncertowa. Tytułowy utwór czy chociażby drugi kawałek z EP - 'Nuke' rozrywały głośniki na wielu imprezach!




Trzeci z wyżej wymienionych Otto Knows, Szwed znany wcześniej ze współpracy z Aviciim oraz bratem Seba Ingrosso - Oliverem. Otto może się poszczycić hitem 'Million Voices', który grał każdy DJ na świecie! Kawałek nazywany był 'nową wersją Abby'. Pamiętam to podczas występu Dada Life w Dortmundzie - wielka fala, każdy to potrafił zanucić - proste a tak chwytliwe!




Dada Life - kolejni electro - fachowcy ze Skandynawii. Ten rok przyniósł bardzo dobrze przyjęty przez fanów album - 'The Rules Of Dada'. Niekwestionowanym liderem wśród ich utworów był po raz kolejny 'Kick Out The Epic Motherfucker!' - tym razem w remixach! Szczególną furorę robił remix Datsik'a. Każdy fan na ich występie nucił break z tego utworu oraz tekst, nie było osoby która tego nie znała! Druga połowa roku należała już tylko do 'Feed The Dada' ! Numer był i jest nieziemski jeżeli chodzi o eventy! Idealnie się wstrzelił w gusta. Również i mój. Dopisuje do TOP 20 EDM tego roku.




Amerykański Jezus - Steve Aoki oraz Belgijscy bracia Dimitri Vegas & Like Mike to kolejne maszynki do produkcji hitów! W tym roku prócz słabego według mnie albumu 'Wonderland', Aoki zawojował imprezy licznymi collabami - 'Phat Brahms' z Dimitri Vegas & Like Mike i Dimasem, oraz Beat Down również z Anggerem Dimas'em. Natomiast Bracia prócz wspomnianego 'Phat Brahms' wydali 'Mandess' z hardstyle'owcem Coone oraz 'Momentum'. Nie zabrakło również hymnu Tomorrowland, którego Belgowie są stałymi rezydentami. Mój wybór w obu przypadkach pada na 'PHAT BRAHMS' - tjun niszczy każde nagłośnienie!




Z kolei Laidback Luke, który to już rok z rzędu raduje swoich fanów podczas swoich wystepów. Tegoroczny najlepszy jego utwór - 1,2,3,4 stworzony z Chuckie'm oraz Solveig'iem miał premierę podczas UMF w Miami. Od tam tego czasu gości na każdym wielkim evencie np. Dance Valley w Amsterdamie - kilka tysięcy ludzi powtarza za Laidback'iem - 'ŁAN TU TRI FORR'...




Nie można zapomnieć od deadmau5'ie! Człowiek, który w kilka lat stał się legendą house, progressive, electro. Po wielkim sukcesie '4x4=12' z 2010 roku, po dwóch lat pracy, oddał swoim fanom kolejny długogrający krążek - 'Album Title Goes Here'. Może nie było o nim tak głośno jak o poprzednim, ale była to solidna dawka elektroniki, deadmau5 wrócił do korzeni. Największą uwagę skupił 'The Veldt' z wokalem Chris'a James'a. Przy tym wokalu sam Joel się popłakał, nie dziwota, utwór chwyta za serce. Na parkietach rządziła wersja od Tomka Trasha, jednego z ulubieńców Kanadyjczyka. Dopisujemy do zestawienia.




Jeśli chodzi o deep'owców na scenę EDM wskoczyła również młodzież! Disclosure z UK, młodociani producenci wszelkiej odmiany house. W tym roku dali o sobie znać niejednokrotnie, jednak na największą uwagę zasługuje 'Latch' z wokalem Sam'a Smith'a. Track wniósł świeżość na scenę, nie musieliśmy słuchać powielanego po raz setny utartego schematu... Za to zasługują na miejsce w tym zestawieniu.



Ze stajni deadmau5'a na uwagę zasługują również Foreign Beggars, Feed Me, Skrillex, oraz Chris Lake. Ekipa Beggarsów zadowoliła swoich fanów nowym szóstym już albumem 'The Uprising' z singlem promującym 'Apex' który wyprodukował duet z nieistniejącego już Pendulum, czyli KNIFE PARTY. I ten kawałek wpisuje na listę najgłośniejszych kawałków tego roku.



Feed Me czyli Jon Gooch miał bardzo owocny rok pod względem eventowych killerów - od EP'ki 'Escape From Electronic Mountain' przez singiel 'Little Cat Sleeps' po najnowsze dzieło 'Love Is All I Got' z udziałem Crystal Fighters. Ostatni tjun często supportował m.in. Pete Tong oraz deadmau5 w swoich setach. Ukazały się trzy wersje - oryginalna - bardzo przyjemna do ponucenia w aucie czy na malutkiej domówce, deep'owa na wczesną porę w klubie oraz naprawdę mocna wersja, zakrawająca o psy-electro, która zrywa membrany! Ja wybieram tą pierwszą.



Największy debiutant od czasów deadmau5'a czyli jego 'dziecko' SKRILLEX nie obijał się. Rozbujał swój label OWSLA na dobre, wydał EP 'Bangarang', tune z Damianem Marley'em 'Make It Bun Dem', czy 'Lick It' z Kaskade. Mój wybór padł na Bangarang - tytułowy track z głośnej EP'ki. Wokalu w tym kawałku użyczyła równie kontrowersyjna artystka Sirah. Prawie zapomniałbym o fenomenalnym remixie Sonny'ego dla Birdy Nam Nam - Goin' In (Skrillex Goin 'Hard' Mix)BOMBA ATOMOWA !




'Sundown' oraz 'Build Up' z Nadią Ali to propozycje od Chris'a Lake'a. Sundown był częstym gościem w głośnikach podczas wakacji, bardzo chwytliwa melodia, cudowny wokal - czego chcieć więcej na evencie?! Polecam również mocną wersję od Lazy Richa!



Jeżeli chodzi o cudowne wokale - The Bloody Beetroots wydali w tym roku singiel z ich albumu (2013) 'Chronicles Of Fallen Love' z udziałem wokalistki znanej ze współpracy z deadmau5'em czyli Greta Svabo Bech. Jeżeli na albumie znajdą się takie kawałki, będzie bardzo pysznie. Również i dlatego iż Krwawe Buraczki zapowiedziały powrót ich Live Show! To będzie czysta przyjemność!



W ostatnio bardzo rozpoznawalnych gatunkach czyli dubstepie oraz drum and bass'ie w 2012 rządzili 3 nazwy (prócz Netsky'ego, który był wymieniony na początku) - Knife Party, Drumsound & Bassline Smith, Camo & Krooked, Diplo. Sukces pierwszych był i jest przeogromny. Każdy ich utwór jest mistrzostwem, dopracowany w najdrobniejszym szczególe. Gdy dodamy do tego styl nie do podrobienia, wyjdzie nam broń masowego rażenia. Największe wrażenie zrobiła EP'ka 'Rage Valley'. Wybór był strasznie ciężki, moim zdaniem w TOP powinny znaleźć się wszystkie 4 utwory. Jednak w ostateczności wybrałem 'Bonfire', który wpada w ucho i podczas koncertu sam nami rzuca ...



Drumsound & Bassline Smith wyprodukowali dwa meeega popularne hity - remix Youngman'a - Who Know's i 'Through The Night'. Oba kawałki zrobiły wielką karierę w UK, bardzo dziwi mnie fakt, że w pozostałych krajach UE czy USA nie było o nich głośno - a są genialne!




O Austriakach Camo & Krooked najgłośniej jest dzięki remixowi 'Hot Right Now' DJ Fresh'a z Ritą Ora. Grała go każda stacja radiowa czy telewizyjna, naprawdę solidny i porywający remix! Niejeden porobił sobie odciski podczas imprezy !




Wielozadaniowy człowiek, DIPLO, jest współproducentem bardzo głośnego 'Too Close' Alex'a Clare'a. Utwór bił rekordy popularności m.in w Niemczech czy USA! ŚWIETNE!




I na koniec najpopularniejszy gatunek od kilku lat. Trance. Moim zdaniem rok w tym gatunku należał do Schulz'a oraz jego wytwórni Coldharbour. Widać i słychać to było podczas każdego eventu. Od UMF, ASOT 550, Luminosity Beach Festival, Tomorrowland, EDC i wiele innych. Na każdym było granych kilkanaście tracków z CLHR. Najczęściej granym trackiem w tym roku był KhoMha i jego 'The Dark Knight'. Podczas samego Luminosity Beach Festival w NL, usłyszałem go o 11, 12 razy! Również bardzo często grany był 'The Fusion' od Omni - również wydawnictwo CLHR. Markus Schulz ze swoim singlem promującym album (Scream) czyli Caught z piękną Adiną Butar również zasługuje na uwzględnienie. Równie często granym utworem co 'The Dark Knight' był Eco - 'A Millions Sound A Thousand Smiles', który ku zdziwieniu milionów fanów nie został hymnem ASOT 550. Stracił szansę na rzecz W&W z Bredy - 'Invasion' zostało oficjalnym hymnem imprezy. Zajął drugie miejsce w liczbie najczęściej granych utworów trance! Armin van Buuren ze swoim produktem czyli Gaią był bardzo romantyczny 'J'ai Envie De Toi' czyli Pragnę Cię... Fani pragnęli usłyszeć to jak najprędzej na jego występie, kawałek był niesamowity! Tech-owy producent z Holandii, Ummet Ozcan niejednokrotnie podbijał serca klubowiczów 'The Box' naprawdę pompujący ! Oczywiście w dobrym tego słowa znaczeniu ... Pure trance - przedstawicielami byli Solarstone oraz Giuseppe Ottaviani - Solarstone wydał mnóstwo genialnych singli (np. The Spell) oraz album, ale na szczególną uwagę zwróciłem na 'Orkidea - Unity (Solarstone's Pure Mix)' - czysta poezja! Giuseppe produkował na najwyższym poziomie czego dowodem jest między innymi remix 'Paul'a van Dyk'a - I Don't Deserve You'. Mój wybór padł na remix Solarstone i uważam go za najlepszy trance'owy kawałek roku '12!



Reasumując: ten rok od 2009r nie był tak bogaty w smakowite dla uszu kąski. Wiele bardzo dobrych wydawnictw, które poruszają nie tylko nogi ale i serce...


Moja dwudziestka wspaniałych eventowych killerów:

20. Feed Me & Crystal Fighters - Love Is All I Got
19. Dada Life - Feed The Dada
18. deadmau5 feat. Chris James - The Veldt
17. The Bloody Beetroots feat. Greta Svabo Bech - Chronicles Of Fallen Love
16. Knife Party - Bonfire
15. Alex Clare - Too Close (Prod. Diplo)
14. Nicky Romero & NERVO - Like Home
13. David Guetta feat. Sia - She Wolf (Falling To Pieces)
12. Florence + The Machine - Spectrum (Calvin Harris Remix)
11. Madeon - Finale
10. Birdy Nam Nam - Goin' In (Skrillex Goin 'Hard' Mix)
9. Netsky - Come Alive
8. Orkidea - Unity (Solarstone's Pure Mix)
7. KhoMha - The Dark Knight
6. Armin van Buuren pres. Gaia - J'ai Envie De Toi
5. Eric Prydz pres. Pryda - Allein
4. Alesso feat. Matthew Koma - Years
3. Joris Voorn - Goodbye Fly
2. Wolfgang Gartner - Love & War
1. Porter Robinson - Language

_______________________________________
Tekst chroniony jest prawem autorskim i w całości należy do zasobów 4Clubbers.pl. Zabrania się jego kopiowania lub jakiegokolwiek innego rozpowszechniania bez zgody autora. Zezwalamy na rozpowszechnianie odnośnika do artykułu na naszym forum

Napisał Anjunadave (Post 5342617) rzeczywiście, aż dwa tygodnie :P

Napisał Komaro (Post 5342630) Więcej nawet i np wyjdą takie kozackie kawałki jak: nowka epka bjrona, DUI garetha i ashleya, skydroop, epka khomhy nowy gold, track avicciego i romero dużo wymienić.