Dash Berlin, to… zespół
 

Całkiem niedawno wspominaliśmy o zespole Bassjackers w skład którego wchodzą dwie osoby, ale tylko jedna z nich występuje na scenie. Okazuje się, że nie jest to odosobniony przypadek. Znany i uwielbiany na całym świecie Dash Berlin, to wbrew pozorom nie jest tylko jedna osoba. W skład kolektywu wchodzą trzy osoby: Jeffrey Sutorius, Sebastiaan Molijn i Eelke Kalber. Dwaj ostatni są byłymi członkami grupy AliceDeeJay. Nie będzie nadużyciem jeśli powiem, że wielu znanych producentów muzyki Trance, zmieniło styl na zdecydowanie bardziej festiwalowy.

Dash Berlin, to… zespół | Essential Music

Między innymi, dlatego na głównej scenie Ultra Music Festival mogliśmy zobaczyć występ Jeffrey’a, który jest twarzą marki Dash Berlin. W przeciwieństwie do Bassjackers, Sebastiaan i Eelke nie są uwzględniani na plakatach, ani nie uczestniczą w imprezach. Biorąc pod uwagę support ze strony fanów – jakim cieszy się Dash Berlin – to można uznać, że, taka forma działalności jest niezwykle skuteczna. Ponad 3,2 mln polubień na Facebooku i 278 tys. osób śledzących profil na SoundCloud mówi samo za siebie.

Źródło: Wikipedia.org

Autor: Krzysiek Brodowski

Odp: Dash Berlin, to… zespół
 

Kto się interesuje, ten od dawna wie, że Dash Berlin to zespół i w jego skład wchodzi dwóch byłych członków zespołu Alice Deejay :) Swoją drogą miło, że część grupy Alice Deejay nadal świetnie sobie radzi :) Better off Alone nieśmiertelne :)

Odp: Dash Berlin, to… zespół
 

Amerykę żeś odkrył

Odp: Dash Berlin, to… zespół
 

szkoda, że robią już tylko popkę dla mas i nie ma tej mocy z dawnych lat, choćby Man On The Run, Apollo Road czy The New Daylight... długo by wymieniać. Szkoda, że ten styl u nich umarł...

Odp: Dash Berlin, to… zespół
 

a deadmaus to nie mysz, a człowiek tak na marginesie

Odp: Dash Berlin, to… zespół
 

Odp: Dash Berlin, to… zespół
 

A kiedy artykuł, że Spice Girls się rozpadły?

Odp: Dash Berlin, to… zespół
 

Odp: Dash Berlin, to… zespół
 

Wygrałeś temat, dawno się tak nie uśmiałem. :D

Co do samego newsa. Tylko ja mam wrażenie, że jest jakiś niedokończony? I co ma do faktu popularności to, że na scenie występuje tylko jedna osoba? Wydaje mi się, że po prostu pozostała dwójka już ma dość popularności i woli być nieco w cieniu, tak samo jak ghosty. A DB są popularni dzięki Biton typu Apollo Road czy Mam On The Run, Anie, że na plakacie jest jedną osoba...

Odp: Dash Berlin, to… zespół
 

Już wkrótce - Daft Punk to nie roboty... To ludzie w hełmach.