Odp: Fame MMA 10
Zacznę od zdania, które w ciągu ostatnich 24 godzin obiegło już cały internet - świetna impreza póki gospodarz nie nasrał na stół.
W zakłady bukmacherskie na tego typu wydarzeniach się nie bawię ze względu na to, że zawsze jest jakaś niespodzianka i zazwyczaj okazuje się, że więcej bym na tym stracił niż wygrał. Widać to w sumie po powyższych typowaniach. Oczywiście, cześć karty uległa zmianie, ale „pewniaczki” pokroju Malczyńskiego czy Don Kasjo na pewno gdzieś by tam zostały.
Całościowo galę można ocenić na duży plus. PPV działało bez zarzutu, początkowo wydająca się średnia karta walk przerodziła się w kilka bardzo emocjonujących pojedynków a oprawa wizualna idealnie wkomponowała się w klimat wcześniejszych zapowiedzi.
Z grona zwycięzców największym zaskoczeniem jest dla mnie Adrian Polak. Trafił idealnie !
Nie znam się kompletnie na liczeniu punktów czy to w pojedynkach bokserskich czy to w MMA. Z pozycji zwykłego kanapowca mogę powiedzieć, że Don Kasjo podobał mi się bardziej. Może wynikało aktywniejszej postawy w walce, nie wiem. Ostatecznie po tym co odwalili włodarze zwyczajnie szkoda mi Normana. Jasne, ma swoje za uszami, ale jako zwycięzca został potraktowany przez federacje jak śmieć. Organizatorzy widocznie mieli w planach zupełnie inny koniec dlatego ostatecznie sztabkę złota odebrał sam.
W Lutym słyszałem plotki o tym, że „ktoś” kto obecnie na polskim rynku robi mega zamieszanie, zarezerwował termin na Wrzesień w Arenie Gliwice i podobno tym „kimś” jest właśnie osoba zajmująca się organizacją gal Fame MMA.
__________________
|