@KropkaPl ale w tym roku właśnie się tak stało. Niemcy zaczynają licznie zwracać uwage i dyskusje na FB widze na profilach innych festiwali, w propozycjach są linki do Sunrise, coraz więcej zagranicznych komentarzy i w Postach Sunrise - a Polak nadal narzeka, nadal coś tam nie pasi, nawet nie byli, nie kupili biletów aby wesprzeć ale już przed edycją należy napisać, że lipaa. Ja w ostatnich 2 latach przepłaciłem tak, że moi znajomi mieli 10dniowe wakacje na Greckich wyspach zielonych w cenie tego co ja w Kołobrzegu i to w bieda ediszyn bo znam ludzi których 5-6 dni w Kołobrzegu na Sunrise kosztował 6-8tys zł i nam korona z głowy nie spadła. Ja nie bronie aż tak tylko bardzo mi się nie podoba jak ktoś nie ma pojęcia jak wyglądała produkcja Sunrise na tym zadupiu bo tak trzeba ten nędzny skrawek nazwać do tej pory. Jeździłeś, byłeś - super, nie zabroniłem Ci i Ci nie bronie al nadal są znawcy tutaj, którzy zapatrzeni na setki hektarów za granicą porównywali i narzekali że Sunrise w h****m amfiteatrze był drogi i nie oferował to co giganty mające za połowę ceny 10 razy więcej ale na terenie kilkanaście razy większym z publiką 5 krotnie większym. Masz racje, nie ma sensu. W wielu rzyczy się myliłem? Jak liczysz każdego artyste z osobna to tak by wychodziło. Bo tylko tylko w kwestii LU i sposoby prezentacji się pomyliłem, nie potrzebne to było, żal mi jest że zacząłem tak pewnie tu się wypowiadać w tej kwestii. Jedyny błąd. Zaufałem poprostu z pewnego źródła i się przejechałem. Ale obraz jak wyglądała produkcja festwalu i jakie to było trudne na tym terenie i dlaczego było tak, że byliśmy zawsze w tyle po 2013 roku, że było drogo, coraz drożej mam od człowieka który przez pewien okres czasu przy tym robił (przypadkowe zagadanie, dłuższa chwila rozmowy w 2017 roku i ciekawe rzeczy od techników po zagadywanie ludzi z TSE i Fotis) I mam obraz kontrastu jak bardzo widać różnice w postrzeganiu tego z dwóch stron. Ten kto widzi to z perspektywy Kowalskiego zamawiającego bilety jak najtańszym kosztem, który ma porównanie z zagranicy a kto słyszał jak to się robi przy kuchni to 2 różne światy. Mam nadzieje że kiedyś ktoś wpadnie na taki pomysł aby zrobiź jakiś blog, który przybliża. Coś bardziej od środka niż Behind the Scene z 07 i 08 roku bo tam nie ma ukazane nawet 10% całej pracy. Do zobacznia mam nadzieję w przyszłości na żywo. Ja już kończę tu na forum karierę (Dzięki Bogu dla Was pewnie :bm. ) Nikt za mną tęsknił nie będzie, za wywodami
a do stracenia nic nie miałem
. Przecież się nie znam. Z przymrużeniem oka i sarkazmem... ;-)
