4CLUBBERS.PL - Zobacz Pojedynczy Post - Artykuł Polska mentalność muzyczna, polscy artyści za granicą i disco-polo vs EDM.
Zobacz Pojedynczy Post
Stary 09-04-2017, 12:21   #1
Kameleon
SZEF
  
 
Kameleon's Avatar
 
Dołączył/a: 16 Jul 2007
Miasto: Tarnobrzeg/Kielce
Wiek: 31
Postów: 32 211
Tematów: 3951
Podziękowań: 45 690
THX'ów: 237 500
Tematy Tygodnia: 0
Nominacje T.T. : 161
Imię: Michał
Wzmianek w postach: 14
Oznaczeń w tematach: 91
Plusów: 460 (+)
Kameleon 460Kameleon 460Kameleon 460Kameleon 460Kameleon 460

Nagrody Użytkownika

Odwiedź profil Kameleon na Facebook Odwiedź profil Kameleon na Twitter
Exclamation Polska mentalność muzyczna, polscy artyści za granicą i disco-polo vs EDM.

Przed chwilą na facebooku zobaczyłem jak Sikdope zameldował się w Honolulu (Hawaje). Wcześniej był w Kansas City, a chwilę po rajskiej wysepce leci do Włoch. Zapytałem Doriana (Tom Swoon) jak wygląda jego "tour dates". Powiedział mi tylko tyle, że w zeszłym roku zagrał okrągłe 100 koncertów na świecie, z tego tylko kilka w Polsce. Blinders miał okazję prezentować swoje sety w takich krajach jak Stany Zjednoczone, Niemcy, Czechy, Hiszpania, Włochy, Afryka, Filipiny, Wietnam czy Chorwacja. Koty i psy... co robią w artykule koty i psy? A no niektórzy nie wiedzą, ale naszą dumą jeśli chodzi o muzykę house na świecie są bez wątpienia Catz‘n Dogz. Wkrótce grają na Malcie, ale i tak zwiedzieli już połowę świata. Arctic Moon, A.R.D.I., Arisen Flame, Matt Bukovski czy Simon O'Shine to kolejni, tym razem trance'owi DJe i producenci, którzy wiedzą, co znaczy być docenionym na świecie. Mógłbym tak jeszcze trochę wymieniać, ale to bez sensu, gdyż każdy z Was może sobie w chwilę sprawdzić (głównie dzięki kanałom w social media), gdzie aktualnie znajduje się jego ulubiony artysta. Chciałem poruszyć inny temat.

4Clubbers.pl @Facebook - DOŁĄCZ DO NAS!


Jako administrator największego tego typu portalu w Polsce na co dzień mam styczność z muzyką elektroniczną, z wieloma osobami z tego środowiska. Przez te kilka lat zauważyłem pewną tendencję na naszym rynku - młody, zdolny artysta próbuje sił poprzez tworzenie swojej muzyki. Wychodzi mu to naprawdę fajnie. Wysyła dema, previewy, w necie ma masę lajków i innych pozytywnych statystyk. A wiadomo, że do tworzonej muzyki fajnie byłoby grać swoje sety. Taka kolej rzeczy w tym fachu - robisz spoko nuty to idź zarabiaj grając, bo oprócz kasy będziesz bardziej popularny, a w przyszłości możesz osiągnąć wielki sukces. No i ok, tak to powinno wyglądać. Ale niestety nie wygląda!

Wygląda to mniej/więcej tak: nastolatek tworzy świetny utwór, szuka promocji, czasami pisze do nas, często pomagamy, samemu promuje jak się da i czasami do szczęścia wystarczy mu te 10 tysięcy odtworzeń/pobrań. To samo z drugim utworem, tylko ten jest już bardziej popularny. Trzeci i czwarty zaczynają grać w klubach. Dla młodego chłopaka to jest wielki sukces. Kolejny numer jest na tyle dobry, że zauważają go w wielkich, zachodnich labelach. Udaje się coś oficjalnie wydać. Ale idźmy dalej - jest Ultra Music Festival, za sterami Tiesto, ten młody koleś ogląda transmisję, nagle słyszy swój numer. Szok, niedowierzanie, tydzień świętowania i cały wór motywacji. To nie koniec - okazuje się, że nasz bohater ma booking w Belgii, następnie we Włoszech, później w Stanach i Japonii. Kariera ruszyła, jest sławny, jego marzenie się spełniło! Oczywiście to tylko niektóre przypadki, bo są również tacy, którzy wydają po 100 dobrych kawałków, a i tak grają jedynie w Polsce, gdyż nie ma osoby, która wzięłaby ich po swoje skrzydła. Krótko mówiąc: liczą się układy.

Teraz pewnie pomyślicie co w tym złego? Nic, to naprawdę cieszy. Ale w tym samym czasie, kiedy to ten artysta osiąga kolejne sukcesy praktycznie mało kto interesuje się jego osobą w Polsce. Na facebooku i instagramie ma już kilkadziesiąt tysięcy obserwujących z całego świata. Co chwilę dostaje informacje o możliwości kolejnych setów za granicą, a w Polsce "raz na ruski rok" trafi się menager klubu, który chce, aby wystąpił przed jego publicznością. Mało tego! Pomimo wielkiej popularności jego kawałki w Polsce nadal nie są popularne. Powiedziałbym nawet, że mało znane. A to dziwne, bo przecież mamy wielu zdolnych artystów w wielu gatunkach muzyki i jeśli tylko wokalistka czy zespół zrobi dobry utwór od razu możemy go usłyszeć w radiu, a sam występuje na największych wakacyjnych koncertach. A popatrzcie na taką Holandię, to przecież wylęgarnia młodych talentów. Ten kraj jest jak szkółki piłkarskie najlepszych zagranicznych klubów: co chwilę słyszymy o młodym chłopaku, który wydaje swoje pierwsze kawałki w Spinnin Records, a kilka miesięcy później rozpoczyna swoim setem na głównej scenie dużego festiwalu. Oczywiście, holenderscy seniorzy typu Armin van Buuren, Tiesto czy Sander van Doorn ciągną ku górze te przyszłe gwiazdy. Ale ich sukces nie byłby możliwy bez zainteresowania zwykłych ludzi. To oni są zarażeni muzyką elektroniczną. To oni chodzą na ich występy. To oni odsłuc***ą kolejne nowości. I to oni trzymają za nich kciuki, dzięki czemu ta całość ciągle rośnie.



I tutaj doszedłem wreszcie do sedna sprawy. Ja przez swoją funkcję razem z resztą załogi czuję się nieco odpowiedzialny za świadomość dotyczącą muzyki EDM w naszym kraju (nie kłóćcie się w komentarzach co to EDM, mam nadzieję, że wiecie o czym mowa i nie będzie podziałów na trance, house i bigroom), a ta stoi na bardzo niskim poziomie. Popatrzcie na Cypisa: gość przerabia jakieś utwory, dodaje żenujące teksty, a jaką ma popularność? Kolejnym przykładem jest disco-polo. Oczywiście nie mam nic do tej muzyki, nawet zdarza mi się pośpiewać ze znajomymi po kilku piwkach "Przez Twe Oczy Zielone", ale w gronie moich kolegów i koleżanek jest kilka przypadków, gdzie tym osobom wydaje się, że oprócz tego gatunku nie istnieje nic, a napewno nic lepszego. Po prostu boją się posmakować innej muzyki. Boją się wyjść ze swojej strefy komfortu, otworzyć na nowe gatunki... ja też przez to przechodziłem i pewnie większośc z Was również.

Młodzież na sobotnią imprezę wybiera klub, gdzie będzie darmowe piwo, a kilka przecznic dalej za sterami gra solidny DJ z ciekawą historią i jeszcze większą biblioteką muzyczną. Ludzie chodzą do dyskotek, gdzie nie wiedzą nawet kto wystąpi. A powinno być na odwrót, tak jak na świecie: płacisz 20 zł więcej, ale wiesz, że ta noc będzie pełna wrażeń, bo za sterami ujrzysz i usłyszysz kogoś, kto prezentuje wysoki poziom. I to taka szara rzeczywistość, bo wielokrotnie zgłaszał się do mnie menager, który chciał ustalić promocję danego eventu, a ja pytam go dlaczego to jeszcze promuje, skoro to samo się sprzeda patrząc na line-up.

Ten artykuł jest po części prośbą, abyście namawiali znajomych na dobre imprezy/festiwale, wysyłali im ciekawe kawałki (polskie, jak i zagraniczne) i uświadamiali, że muzyka elektroniczna to nie tylko "łup łup", ale cała masa świetnych wokali, melodii i breakdown'ów. Piszę to również w konktekście tego, co może się wydarzyć wkrótce w Polsce. Rozmawiałem ostatnio z członkami pewnej agencji, która stoi za sukcseami wielu imprez w Polsce i poruszyliśmy właśnie ten temat. Jeśli rynek się poprawi, ludzie będą bardziej świadomi to automatycznie w Polsce będzie się dziać wiele dobrego.
Wiadome, nic na siłę, ale liczę, że jakaś część osób weźmie sobie ten tekst do serca.
Udostępniajcie dalej



Obszerną listę polskich artystów, godnych polecenia stworzyliście Wy sami w komentarzach pod naszym postem. ➡ SPRAWDŹ TERAZ!




Autor: Michał Grosicki
Wszelkie prawa zastrzeżone! Kopiowanie, powielanie i wykorzystywanie bez zgody autora zabronione.

Last edited by Kameleon; 09-04-2017 at 13:03.
Kameleon jest offline  
Kameleon dostał 40 podziękowań za ten post.
Twoja reklama w tym miejscu - już od 149 PLN rezerwuj termin, tel.669488725, gg:3576096.

4Clubbers Hit Mix Team presents