Szczerze spodziewałem się kogoś mocniejszego. TAK, uważam że przy tym na co się nastawiałem Suckley gra zbyt hmm.. spokojnie? Choć to i tak złe słowo
myślałem że będzie ktoś dający petardę za petardą, a Suckley, bez ujmowania oczywiście, gra po prostu różnie. Miałem okazję słyszeć go parę razy i szczerze bardziej wierzę w Pattersona, niż w niego. Ale może w lutym zmienię zdanie
kto wie. Nie widzę w lineupie konkretnej kropki nad i, kogoś kto zatrzęsie ludźmi pozostałymi na parkiecie do końca imprezy. Ale onTune świetnie to potrafi grając na koniec więc pewnie teraz też tak będzie :D niemniej do zobaczenia na parkiecie
ciekaw jestem kto wskoczy na scenę nie pojawiając się w lineupie