piotrekk6

  

Słucham setów, nadrabiam zaległości i mimo że na żywo wydawało mi się że Garrix zagrał średnio, to tu poza może 2 trackami to set przekozak.

Intro miażdży. Grało mi w głowie cały dzień i nie wiedziałem co to za nuta. IDiki w stylu trap/future bass nie są najgorsze (ta z 38min jest super). Szykuje się ceikawa płyta w tym roku, zrobiona nie na odpi***ol.

Moim zdaniem to jest ewolucja i myślę że nikt nie spodziewałby się tego jak w radiu leciało Animals.

Szkoda że jeden z moich ulubionych artystów Twardociężki nie ewoluuje, tylko robi jakieś "festival bangers" z kurem i nie wypuszcza nic co wzbudza emocje.