No i na Arminie zasnąłem... Na plus Kaskade i Dash Berlin. Zmiana stylu wyszła mu na plus. Kygo lajtowe granie, bardziej pasujące na warm
up albo na after. Tycho jak dla mnie jedno wielkie nieporozumienie. Takie coś w ogóle nie nadaje się na imprezę. Scena robi wrażenie, jednak całościowo w tamtym roku piątkowe Ultra lepiej wypadło.