Cytat:
Napisał Black Jokey
Autor pisząc, że dj się nie poci podczas grania, chyba sam nie miał za wiele do czynienia z owym "zawodem". Ciągła selekcja , dokopywanie się do kolejnych sztosów, późniejsze ich sklepanie w spójną , energiczną całość. W tym cała zabawa, wątpie by zastąpiła ją jakaś "Pyra".
|
Ma do czynienia z didżejką i sam musi przyznać, że niestety nie jest to nic trudnego dla kogoś, kto ma jakiś słuch muzyczny i poćwiczy. Spróbuj za to zagrać live, jak np. Haywyre (koncert z zespołem na żywo, który jest standardem w środowisku choćby rockowym pominę, bo w świecie EDM to abstrakcja) zamiast wrzucania CD-ka do konsoli a pojmiesz, że w muzycznej branży ta elektroniczna jest najbardziej uboga pod względem występów live, to oczywista oczywistość i mówię to z dużym smutkiem. Jeśli "wyszukiwanie sztosów" jest największym problemem w tym zawodzie to niestety to tylko potwierdza moje słowa, bo takie rzeczy każdy co bardziej świadomy słuchacz robi sam z siebie i to z wielką przyjemnością - a mówi to ktoś, kto przesłuc***e 30 tysięcy utworów rocznie. Wcale nie zajmuje to wiele czasu przy odpowiedniej organizacji pracy.
PS: Udawania, że gra się na pianinie w powietrzu czy klaskania w rytm buildupu nie liczę jako występu na żywo - żeby nie było xd