4CLUBBERS.PL - Zobacz Pojedynczy Post - News SBCR (The Bloody Beetroots): „Muzyka to najlepszy język, jaki znam”
Zobacz Pojedynczy Post
Stary 30-11-2015, 12:24   #1
MKL.
Dance Music Aristocracy
  
 
MKL.'s Avatar
 
Dołączył/a: 30 Oct 2009
Miasto: Warszawa
Postów: 1 986
Tematów: 407
Podziękowań: 3 930
THX'ów: 11 592
Nominated Tematy Tygodnia: 2
Nominacje T.T. : 542
Imię: Michał
Wzmianek w postach: 5
Oznaczeń w tematach: 84
Plusów: 210 (+)
MKL. 210MKL. 210MKL. 210
Odwiedź profil MKL. na Facebook Odwiedź profil MKL. na Twitter Odwiedź profil MKL. na Soundcloud.com Odwiedź profil MKL. na Mixcloud
SBCR (The Bloody Beetroots): „Muzyka to najlepszy język, jaki znam”

Kto miał okazję kształtować swój gust muzyczny w złotej erze blogów, z których codziennie garściami czerpało się nowe utwory w jakości 128 kbps, na pewno ma The Bloody Beetroots za absolutną czołówkę jeśli chodzi o brzmienia electro. Teraz Sir Bob Cornelius Rifo przyodział szaty SBCR, czyli nowego aliasu, skupionego na poszukaniu nowego brzmienia. Co u niego słychać?



SBCR (The Bloody Beetroots): „Muzyka to najlepszy język, jaki znam”

Trzy epki w ciągu jednego roku! Co wpłynęło na decyzję o powrocie do studia pod pseudonimem SBCR?

Czułem silną potrzebę powrotu do istoty tworzenia muzyki od podstaw. W tym roku rozpocząłem masowe polowanie na nową i ciekawą muzykę - chcę pracować z nieznanymi artystami i producentami, którzy mnie inspirują. Do końca roku zorientuję się, gdzie powinien zmierzać projekt SBCR oraz jak napoić nową krwią The Bloody Beetroots.

Przy tych EP pracowałeś ze Stevem Aokim i Dim Mak. Jak do tego doszło? Czy rozsyłałeś utwory do różnych wytwórni, czy może od początku planowałeś zrobić to we współpracy ze Stevem?

Współpraca ze Stevem dała mi pełną swobodę. Mogę zrobić wszystko, co tylko chcę i właśnie to najbardziej lubię w Dim Mak: nie ma żadnych ograniczeń. The Bloody Beetroots powstało z powodu Dim Mak, więc pomyślałem, że dobrym pomysłem byłoby "zrestartowanie systemu" jako SBCR w tym samym labelu.

Wspomniałeś o odkrywaniu świeżych artystów, z którymi chciałbyś coś stworzyć. Skąd taka potrzeba?

W życiu producenta przychodzi moment, kiedy chce stawiać sobie nowe wyzwania. Aby to uczynić trzeba wyjść poza swoją komfortową strefę, uścisnąć nowe dłonie i rozejrzeć się, co dzieje się wokół ciebie. Praktycznie wyszedłem z festiwalowego obiegu, skupiając się bardziej na scenie klubowej. Właśnie w klubach można dostrzec twarze klubowiczów, mówiące "jesteśmy głodni nowych dźwięków" i jeśli by się nad tym zastanowić, to właśnie w klubach wszystko się zaczyna. Granie na wielkich festiwalach jest fajne, jednak brakuje w nim bliskiego kontaktu z audiencją. Właśnie tego potrzebuję - świeżej krwi.

"Spider" jest wyróżniającym się utworem spośród Twojego nowego materiału. Czy mógłbyś przybliżyć proces jego powstania?

Chodziło przede wszystkim o przesuwanie granic i poszerzanie horyzontów tak bardzo, jak tylko mogę. Chcę, aby moja twórczość jako SBCR była skupiona na muzyce bardziej, niż kiedykolwiek wcześniej. Pozwalam sobie na czerpanie inspiracji ze wszystkiego, co mi się podoba i - co najważniejsze - na spotykanie się z dużą ilością ciekawych ludzi, którzy rzucają nowe światło na to, co robię i pomagają spojrzeć na to z innej perspektywy. Żadnych ograniczeń, żadnych uprzedzeń.



Kim są ludzie, którzy Cię inspirują? Czy to tylko osoby z branży muzycznej? W jaki sposób te inspiracje bezpośrednio przejawiają się w Twoim brzmieniu?

To może być każdy, kto jest sobą i w jakiś sposób do mnie trafia. Moim językiem jest muzyka: to najlepszy język, jaki znam.

Stojąc na zewnątrz, jeszcze przed wejściem do klubu, ludzie z podekscytowaniem dyskutowali o niezapomnianych chwilach i utworach The Bloody Beetroots. Co konkretnie zapożyczyłeś z tego aliasu do twórczości jako SBCR?

The Bloody Beetroots to moja główna tożsamość, jednak aby się rozwijać muszę wyruszyć w tą podróż jako SBCR. SBCR to rozwój i poszukiwanie: dwie niezbędne czynniki ewolucji - również w aspekcie czysto człowieczym.

Ile utworów ukończonych jako SBCR masz w zanadrzu?

Stary, mam całe dyski zapełnione trackami. Mam tak wiele muzyki, że nie bardzo wiem co z nią zrobić; to dramat! Kawałki instrumentalne, techno, house, trap i inne pokręcone twory. Jednym z najnowszych eksperymentów jest nowy utwór we współpracy z Gallows! Nie mogę doczekać się pokazania go światu!

Gdybyś miał możliwość współpracy z dowolnym zespołem punkrockowym, kogo byś wybrał?

Moje marzenie to Sex Pistols i prawdopodobnie mają to w dupie, ale spróbuję!

O nie! Nawet z Johnnym Rottenem? Wciąż trzyma się w grze, prawda?

Tak, razem z PiL (Public Image Ltd - przyp. red.)! Jestem przekonany, że to on byłby pierwszym w kolejce, aby powiedzieć: "Pie*dol się. Najlepiej zamknij się w domu i więcej nie wychodź".

Współprace z którymi artystami sprawiły, że w ich trakcie siedziałeś w studio cały zafascynowany?

Kolaboracja z Paulem McCartneyem była naprawdę czymś i jestem niezmiernie wdzięczny mojemu przyjacielowi Martinowi "Youth" Gloverowi za to, że pomógł w jej zrealizowaniu. To samo mógłbym powiedzieć o pracy z Peterem Framptonem, Tommym Lee oraz Pennym Rimbaudem. Nauczyłem się tak wiele... Muzyka nie zna granic i naprawdę mnie zadziwia.

Jaką radę dałbyś młodemu producentowi, próbującemu odnaleźć siebie i swój styl?

Zawsze wychodzę z założenia, że aby coś wyrazić trzeba być świetnym człowiekiem ze świetną osobowością. Nie ma lepszego sposobu na odniesienie sukcesu niż poszukiwanie własnego Ja za pośrednictwem głębokich doświadczeń wszelkiego rodzaju. Nie mówię o wybraniu software'u - mówię o przeżywaniu życia intensywnie. Wierzę, że właśnie w tym tkwi tajemnica ludzkiej duszy.

W 2017 roku The Bloody Beetroots będzie w branży już od dekady. Jakie to czucie?

Rok 2017 będzie dziesięcioleciem projektu - czuję się szczęśliwy, że mam możliwość utrzymania się na powierzchni przez tak długi okres czasu. Chcę pokazać ludziom wszystkie te niuanse, które nigdy nie były przedstawione za pośrednictwem muzyki, zdjęć czy filmów. To, co dotąd nie ujrzało światła dziennego. Wszystko na temat mojej - nie tylko muzycznej - podróży.







Śledź mnie na DanceMusicAristocracy.blogspot.com oraz na portalach społecznościowych aby być na bieżąco m.in. z newsami, wywiadami, artykułami i recenzjami ze świata muzyki elektronicznej:

Miniaturka załącznika (kliknij aby powiększyć)
SBCR (The Bloody Beetroots): „Muzyka to najlepszy język, jaki znam”-sbcr.jpg  
MKL. jest offline  
MKL. dostał 11 podziękowań za ten post.
Twoja reklama w tym miejscu - już od 149 PLN rezerwuj termin, tel.669488725, gg:3576096.

4Clubbers Hit Mix Team presents