Wielu znanych producentów twierdzi, że aby odnieść sukces w muzyce trzeba stworzyć swój własny, unikalny styl. Oczywiście jest to prawdą, jednak nie mniej ważna jest promocja własnej twórczości. Internet w znacznym stopniu ułatwił kontakt z potencjalnymi słuchaczami, a serwisy takiej jak SoundCloud czy YouTube, to świetne narzędzia marketingowe. Problem tkwi w tym, że aktualnie każdy z nich korzysta. Jak zostać zauważonym w gąszczu tak wielu producentów? Oczywiście poprzez promocję na znanych portalach związanych z EDM.
Największym serwisem zajmującym się tematyką muzyki elektronicznej jest EDM.com. Portal ten posiada ponad 1 mln polubień na Facebooku oraz miliony fanów na kilkunastu profilach na SoundCloud. Od jakiegoś czasu w internecie nakręcała się afera związana z opłatami, jakie ponoszą producenci chcący promować swoje utwory poprzez w/w serwis. W sieci pojawiły się screeny maili z konkretnymi pakietami promocji oraz ceny za każdy z nich.
Okazuje się, że tanio nie jest. Za wpis na stronie i promocję na Facebooku i Twitterze, trzeba zapłacić 1000$ (ok. 3800 zł). Możliwe jest również wykupienie dodatkowych opcji. W zasadzie nie ma nic złego w zarabianiu pieniędzy na reklamie. Problem pojawia się, gdy zamiast idei promowania muzyki, na którą warto zwrócić uwagę, jednym czynnikiem są pieniądze. To czy dany utwór nam się podoba, to kwestia gustu, ale aspekty techniczne produkcji są jak najbardziej uniwersalne. Poniżej możecie przesłuchać jeden ze „Slightshotów” i sami ocenić czy tego typu kawałki warte są uwagi. Uważam, że widz powinien być poinformowany o tym, że dany wpis jest sponsorowany. Każda strona musi mieć źródło utrzymania, ale nie oznacza, to że można wodzić za nos odbiorców, dzięki którym istnieje.
Link do playlisty: soundcloud.com
