MKL.

  

Rzadko kiedy sama wieść o zbliżającym się Essential Mixie jest tak ekscytująca, że set ma przyklejoną łatkę znakomitego jeszcze zanim ktokolwiek usłyszy choćby jego fragment. Dotyczy to jedynie artystów wyjątkowo dobrych i wyjątkowo wyczekiwanych w show, które liczy już sobie 22 lata - obydwa warunki niewątpliwie spełnia Flume, a jego fani już zacierają ręce na myśl o potencjalnych premierach.


Chyba nikomu nie trzeba przedstawiać legendarnej audycji Pete'a Tonga, którą jest Essential Mix. To najprawdopodobniej najbardziej prestiżowy guestmix w karierze każdego zaproszonego artysty, przy okazji będąc tym, który potrafi przyciągnąć dużą ilość nowych fanów jak i wywindować w górę renomę nawet znanych muzyków. Jednym z tych najbardziej wyczekiwanych był Flume, jednak przyszła kolej również na niego - już niedługo usłyszymy 2-godzinnego mixa od Australijczyka!


Krótki acz treściwy przekaz znalazł się na twitterowym koncie audycji nadawanej w BBC Radio 1, które zapowiedziało gościnnego seta od Harleya Stretena (bo tak brzmi jego prawdziwe imię i nazwisko):
Mix nadawany będzie już 3 października na stronie BBC Radio 1's Essential Mix. Flume, który nie tak dawno opuścił duet What So Not skupił się teraz na solowej karierze, czego efektem są m.in. nadchodzący album oraz epka wyprodukowana wraz ze swoim rodakiem, Chetem Fakerem. Możemy więc z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że w tym Essential Mixie usłyszymy sporą dawkę niewydanych utworów oraz niespodzianek - sam Flume zapowiedział już, że na krążku znajdą się "zarówno nieznani jak i bardzo znani kolesie" oraz "niemal ambientowe utwory, jak i te znacznie bardziej energiczne". Sama obecność w show Pete'a Tonga ma prawo wlać nadzieję w serca fanów - może to bowiem zwiastować nadchodzący wielkimi krokami longplay, którego fragmenty być może usłyszymy już za kilka dni w Essential Mixie od jednego z pionierów future bass.

Miniaturka załącznika (kliknij aby powiększyć)