4CLUBBERS.PL - Zobacz Pojedynczy Post - News Tom Swoon wystąpi w „Dzień Dobry TVN”
Zobacz Pojedynczy Post
Stary 18-09-2015, 19:42   #29
Sportwell
..:: true Member ::..
  
 
Sportwell's Avatar
 
Dołączył/a: 06 Feb 2014
Miasto: Warszawa
Wiek: 31
Postów: 218
Tematów: 20
Podziękowań: 115
THX'ów: 414
Tematy Tygodnia: 0
Nominacje T.T. : 10
Wzmianek w postach: 0
Oznaczeń w tematach: 0
Plusów: 1 (+)
Sportwell 1
Odp: Tom Swoon wystąpi w „Dzień Dobry TVN”

Cytat:
Napisał CJ Priorytet Zobacz post
A może by tak ta cudowna telewizja, nie ważne jaka stacja zajęła się promocją muzyki nie komercyjnej ?
To nie jest dobry pomysł, dlatego że transmitowanie muzyki niekomercyjnej w środkach masowego przekazu może doprowadzić do sytuacji, gdy poprzez wzrost jej popularności jej jakość drastycznie spadnie, co zresztą możemy obserwować dzisiaj. Gdy dochodzi do zainteresowania ludzi danym gatunkiem (chodzi mi w tym momencie o całość muzyki elektronicznej), to nagle w radiu pojawiają się oklepane kawałki, które spodobają się tylko ludziom niezwiązanych wcześniej w jakikolwiek sposób z kulturą klubową. Oczywiście takie utwory trzeba podpisać potem jako deep house, future house, progressive, uplifting trance czy dnb by zachować pozory ambitnej twórczości i naraz pojawiają się wytwórnie, nagle ujawniają się te wszystkie grube ryby gotowe wyłożyć ogromne pieniądze na podatny grunt, a pieniądze w sztuce artystycznej - a jedną z nich jest przecież muzyka - od zawsze miały raczej zapach gówna a do niego lecą muchy łase na pożywkę i w efekcie dla ogólnej jakości danego gatunku przechodzącego przez taki proces nie wychodzi absolutnie nic pożytecznego.

Przykładowo trance. Mam na kompie seciory z ASOTa z 2007 roku i porównując tamte kawałki z tym co ja słyszę na ostatnim czwartkowym wydaniu z Arminem albo na wykonie Dash Berlin z tegorocznego Mayday w Dortmundzie co dostrzegam? Że prawie wszyscy poszli w kierunku festiwalowych, tanich brzmień i ktokolwiek się z tym nie zgadza, ten nie słuchał starych kawałków od Underworld czy Paul van Dyka i nie wie czym ta muzyka jest. House - to samo. Dawniej kojarzony głównie z takimi ludźmi jak David Morales, Kid Creme, Full Intention, Jonni Black czy Marshall Jefferson. Dzisiaj? Bigroomowe Dimitri Vegasy, Showteki, Nervo i Tom Swoon. Co innego techno, które ominęło mainstream, a mainstream sam woli trzymać się od niego z daleka. Pomimo wolniejszego tempa w porównaniu z poprzednią dekadą - zwolnili wszyscy, poczynając od Chrisa, przez Umeka, Marco Bailey czy Valentino Kanzyani - to mamy się nadal całkiem nieźle; załączasz dowolnego seta z Mayday, Awakenings czy Create Learn Realize i możesz liczyć na naprawdę zajebistą atmosferę, jeśli to czujesz. Większość ludzi całe szczęście tego nie czuje i bardzo dobrze, bo elitarność tego gatunku odgradza grubym murem robienie muzyki z uczucia od tworzeniem jej głównie dla pieniędzy. Oczywiście utrzymywać się też trzeba, ale nie powinien być to priorytet artysty. Chodzi mi o to, że póki nie ma tu zbyt dużego zainteresowania ludźmi (ŻADEN z moich znajomych nie słucha techno), to nie będzie lansowania tego w radiu, a skoro tak, to i nie ma mowy o komercyjnym podejściu do tego gatunku, a jak nie ma komercji, to nie ma gór pieniędzy, a jak nie ma gór pieniędzy to nie ma mowy o psuciu dźwięku przez schematy łykane chętnie przez masy, a więc mamy odpowiednią jakość wykonanej pracy. DING DING DING DING DING prosta matematyka.

A jak jest jakość wreszcie, to i w klubach widownia oczekuje nawet niekoniecznie nazwisk, ale dobrej selekcji dźwiękowej i właściwej atmosfery a nie jakichś ****i od kawałków sklepanych na kolanie, którzy dzięki temu, że tworzą mniej ambitną muzykę stają się bardziej osiągalni dla przeciętnego słuchacza radiowego żyjącego tylko top20 katowaną przez ostatnie miesiące, przez co tacy artyści mają większą widownię i on ma nagle więcej do powiedzenia w temacie niż Axel Karakasis od kiedy zobaczył na swoim profilu 10.000 lajków na facebooku, a na Mayday starym wyjadaczom mówi się sayonara i każe się ładnie pożegnać z długoletnią tradycją techno, bo czasy się zmieniły i teraz na mainstage nie zagra już Takkyu Ishino tylko Tom Swoon...

Im dalej od mediów - tym lepiej dla jakości muzycznej. Takie jest moje zdanie.
Sportwell jest offline   Reply With Quote
Sportwell dostał 4 podziękowań za ten post.