Ja tam nie wiem, czy YouTube ma rzeczywiście słabą jakość audio. To są kwestie dostrzegalne jedynie przez koneserów muzycznych, którzy wydają na słuchawki / głośniki / karty dźwiękowe / odtwarzacze
mp3 czasami po kilka tysięcy złotych. Ja się do tych osób w sumie średnio zaliczam, więc mi ta jakość z videosetów na YouTube w ogóle nie przeszkadza; powiem więcej, uważam, że czysty dźwięk dowolnej piosenki w 320kbps czasami brzmi nawet gorzej niż w formie przestrzennej, więc wolę wycinać sobie utwory na surowo z samych setów. A jak coś mi się bardzo podoba, to i tak pobiorę w najlepszej jakości z dobrego źródła, więc walić to.
Miejmy nadzieję, że ten news się tyczy głównie mainstreamu.