Zrobił sobie dokument na pamiątkę i pewnie dla pieniędzy. Faktycznie mógł z tym poczekać, ale przecież jutro może go przejechać np. metro w Krakowie(dla przypomnienia metro w Krakowie ma tylko dwie linie mniej niż metro Warszawskie). Niesamowicie bawi mnie, ten ból wiadomej części ciała niektórych ludzi. Czują się lepsi, bo słuchają czegoś, co jest mniej popularne. Powiem wam misie pysie, że 15 lat temu to techno było "modne" i jako dzieciak, sobie słuchałem planety czy setów z love parade. Później słuchałem nieco hands
upów, trace, electro a dziś dzień zaczynam np. z Paulem Kalkbrennerem a kończę z "marcinem" garrixem
Wracając do bohatera tematu:ma kilka utworów, które już zawsze będą mi się dobrze kojarzyły i całkiem możliwe, że jeszcze trochę takich zrobi.