Napisał Vinylside

Zacznijmy od tego, że większość Hardstyle'owych eventów ma dogrywkę w postaci gatunku Hardcore co zazwyczaj jest wisienką na tym muzycznym torcie. Tutaj jednak takiej osoby nie ma, a szkoda.

Ogólnie moim zdaniem strasznie ubogi ten line up. Zdecydowanie brakuje osób, które w chwili obecnej robią na scenie największe show; coś jak formacja Da Tweekaz. Zamiast zamulającego Atmozfears lub Frontliner'a mogli dorzucić Adaro. Jestem przekonany, że ten w duecie z Ran-D (jako formacja Gunz for Hire) zrobiłby lepszy klimat niż te dwa wyżej wymienione "cukierki".

Cóż patrząc na line up powiem tak; wole odpuścić, dołożyć trochę kasy i jechać na jakiś holenderski event. Nie wspomnę już nawet o tym, że kupując bilet "obgryzałbym paznokcie" do samego końca, ponieważ na planowanych hardstyle'owych imprezach w klubie Energy 2000 artyści często rezygnują z przyjazdu (tak jak ostatnio D-Block & S-Te-Fan). Mimo wszystko zdaję sobie z tego sprawę, że jest to pierwsza taka plenerowa impreza organizowana przez tą markę, więc miejmy nadzieję, że z eventu na event będzie tylko lepiej.

Czekam na jakąś relację z imprezy.