A więc:
organizacja bardzo słaba.
Na super vip dostajesz 10 żetonów na mocny alkohol, a później płacisz - za co te 390 zł, kpina !
Wejście sprawne, ale czego można było się spodziewać przy takiej frekwencji ?
Tłumaczenie brak mocnego alkoholu przepisami to wymówka, bo trzeba tego słabego piwa wypić więcej, żeby coś kopnęło. Na Euforii jakoś ogarnęli mocniejszy alkohol i bardzo mi się to podobało.
Chwalenie organizatora za brak kolejek przy piwach to też śmiech na sali, jak miałyby być, skoro frekwencja bardzo słaba.
Mała scena dramat, nie wiem co gorsze-
muzyka czy jej wygląd. Dokładnie jak ktoś napisał, jak na szkolnej dyskotece.
Generalnie na imprezie panował powszechny brak klimatu. Byłem na ostatnich trzech Euforiach i mimo tego, że frekwencja była nieznacznie lepsza, to jednak ludzie wiedzieli po co przyszli na imprezę, aż czuło się w powietrzu wyjątkowość tej imprezy, a z Sunrise to już Fame w ogóle nie ma co porównywać.
Z plusów to Rank 1 i Chicane w sobotę, o reszcie się nie wypowiadam, bo Fedde i Chupa to była jakaś kpina.
Gdyby nie lasery, to wyglądałoby to wszystko jak na wiejskim festynie.
Pierwszy i ostatni raz pojechaliśmy na imprezę tego organizatora. Widać mentalność ludzi z MSM się nie zmieniła, nachapać się po najniższej linii oporu, ale myślę, że po takiej wtopie to już się nie zdecydują na kolejną imprezę.
