Kilku fanów Królewskich po niedzielnym meczu z Barceloną (1:2) czekało na piłkarzy pod ośrodkiem treningowym w Valdebebas.
Kibice jednak nie zamierzali podziękować zawodnikom za walkę, wręcz przeciwnie, mieli do nich ogromne pretensje.
Na filmie opublikowanym przez kilka hiszpańskich stacji telewizyjnych widać, jak kibice najpierw atakują samochód, który prowadzi Gareth Bale. Jeden z nich nawet dwukrotnie w niego uderzył. Następnie udało im się zatrzymać wyjeżdżającego Jesego. Hiszpan opuścił szybę, ale zamiast spokojnych argumentów uzasadniających ich zachowanie usłyszał tylko falę wyzwisk - sku****yn! - to m.in. krzyczeli w jego kierunku.
W obronie młodszego kolegi zdecydował się stanąć widzący całe zamieszanie Sergio Ramos. Drugi kapitan Realu Madryt próbował uspokoić agresywnych napastników. Telewizja wyłapała niektóre słowa piłkarza. - Jaki macie problem? Myślisz, że twoje zachowanie jest odpowiednie - zapytał. Odjeżdżając dał jeszcze kibicom lekcję pokory. - Przegrywamy wszyscy, tak samo jak wszyscy wygrywamy - dodał.