kwapol

  

Policja nie kiwnie palcem nawet przy kradzieży telefonu, także teraz musiałby być duży niefart żeby się zainteresowali.
Operator ma to w dupie, a nawet w sumie mu zależy żeby ludzie kradli/gubili itp bo wtedy inny człowiek musi kupić nowy.
Właściciel może jedynie sprawdzić gdzie jest telefon jeśli miał włączone odpowiednie funkcje w telefonie. Ale co mu po tym że wie skoro policja nie chce pomóc?

Także kuzyn może używać albo oddać. Zależy od sumienia.

Sam kiedyś znalazłem telefon, lepszy od mojego, lat miałem 17. Oddałem tego samego dnia, bo nie umiałbym spojrzeć ojcu w twarz i powiedzieć że znalazłem i nie oddałem. Bo co innego znaleźć 100 zł na pustej ulicy, a co innego telefon, nawet jeśli jest on warty 250.