I teraz sprawa w sądzie będzie się toczyć przez dwa lata.
Chłopak będzie mógł liczyć na bezpłatne głaskanie głowy przez księdza.
A pana strażnika, zawieszą, wypłacą mu zapomogę i będzie siedział przed telewizorem.
Za jakiś czas znajdzie pracę w ochronie (doświadczenie) przepracuje kilka lat do emerytury i na nią odejdzie