4CLUBBERS.PL - Zobacz Pojedynczy Post - Electrocity 9 (Lubiąż, Klasztor Cystersów) (15-16.08.2014)
Zobacz Pojedynczy Post
Stary 18-08-2014, 17:07   #208
M3L0n
..:: Gadatliwy ::..
  
 
M3L0n's Avatar
 
Dołączył/a: 19 Dec 2010
Miasto: Kato
Wiek: 29
Postów: 41
Tematów: 4
Podziękowań: 765
THX'ów: 48
Imię: Robert
Wzmianek w postach: 0
Oznaczeń w tematach: 14
Plusów: 1 (+)
M3L0n 1
Odwiedź profil M3L0n na Last.fm
Odp: Electrocity 9 (Lubiąż, Klasztor Cystersów) (15-16.08.2014)

Również po raz pierwszy byłem w Lubiążu i mam podobne zdanie co do organizacji imprezy jak kolega powyżej. Też skorzystałem z TOI CAMPa (80zł za full serwis ) i jestem zadowolony. Klimat prawie jak na Tommorowlandzie na DreamVille Kibelki eleganckie, wszystko czyściutkie. Obsługa często chodziła wokół pola doglądając czy ktoś syfu nie robi albo innych burd. Blisko parking, niektórzy z lepszym sprzętem audio zawsze coś ciekawego zapuścili w porze obiadowej żeby za cicho nie było przed właściwą imprezą
Jedyny minus tego pola to droga dojazdowa (z TOI CAMP do głównej drogi i nieoświetlony kawałek drogi pod sam klasztor z TOI CAMPu), można było nogi połamać w nocy, o upierdo*** butach w błocie już niewspominając :D Również trochę niedoinformowana obsługa zarówno na terenie imprezy jak i na TOI CAMP co do tych całych podstawionych busów do Malczyc/Wołowa po imprezie. Na szczęście po jakimś czasie stania na parkingu z resztą imprezowiczów podjechał autobus i zdążyliśmy praktycznie na styk na pociąg z Malczyc do Wrocka. 2 wagoniki to trochę mało i siedzieliśmy tam jak sardynki w puszce

Co do samej imprezy, jak dla mnie wszystko było OK, ceny - no wiadomo przesada ale podobno na Sunrise było jeszcze drożej. W sobote już było troszke taniej (piwo 10zł. z pt. kosztowało w sobotę 8zł.) Mogliby wody więcej dać w normalnych cenach bo nie każdy do zabawy potrzebuje nie wiadomo jakich ilości alkoholu czy Redbulla po którym jeszcze bardziej wzmaga się pragnienie.
W piątek 50% towarzystwa wyglądało jakby nie wiedziało po co tu przyszło, za darmo no to sie zeszło wszystko z dyskotek, jakieś starsze naprute kobity co jak zobaczyły gości z Chile to zaczęły do nich coś świrować, na szczęście szybko normalni ludzie je przepędzili w piździeć i oddali w ręcę szerokich panów z Rak Service
W sobotę już było elegancko, chociaż później w nocy wydawało mi się, że ludzi jest znacznie więcej niż w dzień poprzedni.
Generalnie dużo obcokrajowców; widziałem gości z ww. Chile, Egiptu, sporo wariatów z Czech i Ukrainy co świadczy jednak trochę o renomie tej imprezy, no ale co jak co dla mnie lineup był po prostu wyśmienity. Większość czasu spędziłem na Run To The Sun, bardzo fajnie wyglądał ten cały videomapping. Na głównej też była kosa jednak wydawało mi się że nieco przesadzili z basem, bo na Aly & Fila nie byłem czasem w stanie kompletnie rozpoznać niektórych utworów.

Reasumując - POLECAM!
Zobaczymy co wymyślą za rok, jak będzie znów tak kozacki line-up to trzeba będzie się wybrać bo klimacik jest zajebisty
M3L0n jest offline   Reply With Quote
M3L0n dostał 5 podziękowań za ten post.