Odświeżyłem sobie ten temat :D No faktycznie, trochę poniosła mnie te kilka lat temu fantazja z nazwaniem Tatsuyi "Mozartem trance'u" :D Ale o trance nie zapomniał całkowicie, o czym świadczy choćby produkcja z początku roku - "Forbidden Souls".
Jedna wypowiedź z tego tematu stała się impulsem do napisania posta w 2014 roku:
"[...] podniecaliście się nimi dawniej a po roku cisza i szukacie sobie nowej gwiazdy (aktualnie NHATO), każdy z w/w 3 miał rok / dwa lata temu kilka extra produkcji i to byłoby na tyle bo obecnie jakoś nie zachwycają i jakoś szczególnie nic ciekawego od nich nie słychać ".
I jak widać, Tatsuya nie wydaje często, ale gdy już wyda, to nawet jeśli nie wprawia w zachwyt (co jest rzadkością :D), to obok jego produkcji nie da się przejść obojętnie; są intrygujące (jak ktoś tu kiedyś wyżej wspomniał)
"Magic", remiks do "Abendrot", "Vintage Future". Każdy z tych utworów pokazuje, że choć sample Japończyka są charakterystyczne, to nie "jedzie" on na jednym projekcie; jego umiejętności są niesamowite - naprawdę mało takich producentów
Trzy lata później okazuje się, że Tatsuya nie jest gwiazdką jednego sezonu
Być może to również dlatego, że mimo wydań w pozaazjatyckich wytwórniach, Tatsuya pozostał w Japonii; wydaje więcej tam; sodówka do głowy mu nie uderzyła