4CLUBBERS.PL - Zobacz Pojedynczy Post - Sunrise Festival 2014 - Relacja
Zobacz Pojedynczy Post
Stary 30-07-2014, 10:30   #1
_Maciek
..:: Klubowicz ::..
  
 
Dołączył/a: 23 Nov 2008
Miasto: Stalowa Wola
Wiek: 31
Postów: 6 311
Tematów: 295
Podziękowań: 29 138
THX'ów: 5 882
Imię: Maciek
Wzmianek w postach: 1
Oznaczeń w tematach: 42
Plusów: 56 (+)
_Maciek 56
Sunrise Festival 2014 - Relacja

Tegoroczny jak i ubiegłoroczny Sunrise budził wiele kontrowersji. Znaczna część fanów zaakceptowała zmianę muzyki graną na parkingu, lecz oczywiście narzekań na brak trance'u nie brakowało. Jednak największe kontrowersje w tym roku nie budził brak trance'u, lecz okrojony line-up (rok temu 32 artystów na piątek i sobotę, w tym roku 24). Ogrom krytyki rzucony na działania MDT Agency został przyćmiony wyprzedanym festiwalem. Osobiście sam byłem rozczarowany skromniejszym składem, lecz tacy artyści jak Nicky Romero, Dannic, Nervo i kilkoro innych skłoniło mnie do "nie pozbywania się biletów".

Sunrise Festival 2014 rozpoczął się od corocznego spotkania użytkowników 4clubbers. (szkoda, że przybyło troszkę mało osób). Serdeczne pozdrowienia i podziękowania dla tych co przybyli
Pod kasy udałem się z moją ekipą o 18. Na wejściu bardzo długa kolejka. Jednak bardzo sprawne wejście spowodowało,że po około 20 minutach byliśmy już na terenie festiwalu. Pierwszy rzut oka na scenę na parkingu i z naszych ust wybrzmiało jedno wielkie "WOW". To był mój 3 Sunrise i zdecydowania najlepsza i największa scena na parkingu. O szczegółach troszkę później.

Przed 19 udaliśmy się na amfiteatr. Tam scena dosyć średnia, rok temu moim zdaniem dużo lepsza.

Pierwszy set - Gromee. House, Tech House, Future House - w sam raz na początek 3-dniowej zabawy. O godz. 20;30 w amfiteatrze zaczął grać Blinders, posłuchaliśmy chwilę, jednak o 21 udaliśmy się na Jordy'ego Dazza. Dobry set, lecz z jego strony spodziewałem się nieco więcej czystych elektryków.

Po Jordy'm w kolejce był Tom Swoon. Niezły set, aczykolwiek rok temu zrobił na mnie większe wrażenie. W międzyczasie pojawiła się informacja, że Nicky Romero zagra o 23;45 (pierwotnie miał grać o 1). Najbardziej wyczekiwany artysta przeze mnie na tegorocznym Sunrise. Nie zawiodłem się, Nicky od dłuższego czasu sporo poprawił się w graniu i był to jak dla mnie najlepszy set piątku. Nadchodzący collab z Vicetone - Let Me Feel, na żywo brzmi pięknie!

Po bardziej melodyjnym występie Holendra, przyszedł czas na DVBBS. Spodziewałem się show z ich strony, ale chyba nie aż takiego:D Zdrowo walnięci i bardzo pozytywni goście. Bardzo dobry set, ich kawałki przy takim nagłośnieniu brzmią na prawdę potężnie. Sam ich krytykowałem za powielanie schematów w producjach, ale na żywo to zupełnie inna bajka. A hardstylem i trapem w drugiej połowie seta zniszczyli parking doszczętnie
Na koniec piątku miał grać MAKJ, na którego osobiście czekałem, lecz za niego wystąpił Peran van Dijk pod aliasem ZROQ.

Delikatnie rozczarowani takim obrotem spraw przenieśliśmy się na amfiteatr, gdzie swój występ rozpoczynali Glowinthedark. W moim odczuciu 3 najlepszy set piątku po Nickym i DVBBS. Świetny kontakt z publika, dutch house w czystym wydaniu, pod koniec seta hardstyle. Kapitalne zakończenie 1 dnia festiwalu.


W sobotę weszliśmy praktycznie bez kolejki około godz. 18;30. Tak jak w piątek na początek udaliśmy się na amfietatr na występ Bartes'a. Pierwsza połowa seta niezła, w drugiej nieco słabiej w moim odczuciu. Od 20:30 do końca bawiliśmy się na parkingu.

Najpierw Skytech- dobry set, jednak prawie 2h set to odrobinę za długo.

O 22;15 według Time Table miał grać Dannic, lecz jakiś gość na scenie poinformował, że zamiast Deorro który zgubił paszport na Ibizie zagra Autoerotique. Mocno zaskoczeni tym faktem, bez większego rozczarowania, gdyż tego gościa uwielbiam i bardzo chciałem żeby wystąpił na SF,a tu taka niespodzianka. Autoerotique którego miało w ogóle nie być, moim zdaniem zagrał jednego z lepszych setów całego festiwalu! Totalna miazga, zagrał wszystkie utwory które chciałem od niego usłyszeć. Od The Alarm, Feedback aż po nowe Heat i najnowszy collab z Mercerem.

Po ciągłym skakaniu do Dutch House'u w kolejce czekał Dannic. Na niego również bardzo czekałem - i się nie zawiodłem. Bardzo, bardzo dobry występ!

Przed setem braci Showtek miał miejsce niezły megamix z świetnym pokazem fajerwerków. Miałem dylemat czy iść na Fedde czy zostać na Showtek'ach. Jednego i drugich słyszałem już po 2 razy. I jeden i drudzy już większego wrażenia na mnie nie robią, ale z tego względu, że scena na parkingu była o niebo lepsza zostałem na braciach. Tak jak się spodziewałem, set do po bólu przewidywalny, niczym nie zaskakujący. Łysy miał chyba słabszy dzień, bo nawet tak często nie darł się przez mikrofon:D

W sumie to nawet dobrze, że set mnie nie porwał, bo odpocząłem przed Nervo, nie miejąc już kompletnie sił po Autoerotique i Dannicu.
Siostrzyczki zagrały świetnie, chyba najlepiej w sobotę. Sporo nowych numerów, było czuć świeżość w ich secie, w dodatku Mim rozbrajała publikę mówiąc po polsku parę zdań

Tak o to dobiegł drugi dzień festiwalu. Zmęczenie już mocno dawało popalić.

W niedziele na After Party dojechaliśmy dopiero koło 14. Na zabawę sił nie było więc tylko browarek i chillout na kocyku Miałem wrażenie, że słabe nagłośnienie było w tym roku na molo.
W tym roku pierwszy raz wybraliśmy się na niedzielna wieczorna imprezę. Czego w sumie nawet nie żałowałem. Fajnie było usłyszeć sporo trance'owych klasyków. Najbardziej mi się spodobał set Perana van Dijka. Pod koniec pocisnął już niemiłosiernie Bardzo sympatyczny gość, ma fajny kontakt z publiką. Największy minus niedzielnej imprezy to Jay Bee. Strasznie denerwujące było gdy darł się przez mikrofon co chwilę. A "pucz jor fakin hendzap" w jego wykonaniu to już kabaret No nic mi się to bardziej kojarzyło z wiksiarstwem.
Daleko jestem od stwierdzenia, że niedzielna impreza jest najlepsza, pewnie przez to, że nie jestem zagorzałym fanem trance, ale tak czy siak całkiem nieźle się pobawiłem.
W ten sposób Sunrise Festival 2014 przeszedł do historii, dla mnie i mojej ekipy była to bardzo udana edycja, świetnie się wybawiłem przy moim ulubionym gatunku muzycznym.

Podsumowanie zacznę od scen. Tak jak pisałem na amfiteatrze delikatnie mówiąc szału nie robiła, ale na parkingu to istna magia. W tym roku organizatorzy wykorzystali maksimum miejsca na parkingu, czego efekty można było podziwiać w nieskończoność. W nocy efekty robiły niesamowitą robotę, taką ilość laserów widziałem tylko na Mayday. Rozpisywać się można nad nią bardzo długo, lecz i tak na niewiele to da, ją trzeba było zobaczyć na żywo! Ciężko ją będzie przebić w następnych latach.


Zmiana muzyki wyszła organizatorom na plus, festiwal wyprzedany, parking do końca imprezy zapełniony, dlatego pretensje do nich są nie uzasadnione Co do cen jedzenia i picia wypowiadać się nie będę, gdyż to dla mnie sprawa drugorzędna.
Najlepsze sety imprezy, według mnie to Nicky Romero, Nervo, Autoerotique, DVVBS, Dannic i Glowinthedark.
Miniaturka załącznika (kliknij aby powiększyć)
Sunrise Festival 2014 - Relacja-s.jpg  

Last edited by _Koras; 30-07-2014 at 11:34.
_Maciek jest offline  
_Maciek dostał 44 podziękowań za ten post.
Twoja reklama w tym miejscu - już od 149 PLN rezerwuj termin, tel.669488725, gg:3576096.

4Clubbers Hit Mix Team presents