A to okej. To ja nie popieram, pracuję na czarno. Raffsky lubi być dymany na kilka tysięcy rocznie. Może temu tak ciężko mu otworzyć oczy i pomyśleć
Kto wie co siedzi wyborcom Pisu we łbie... Z resztą, co siedzi większości temu otumanionemu społeczeństwu. Mam w pracy kolegę, również za Prezesem na dobre i złe... Jest debilem i na każdy mój mocny argument brzdąka pod nosem po cichutku "Wierzysz w te brednie?" HEHE.
Ponadto, wierzy w bezprzewodowy prąd, wyrastającą momentalnie brzozę i zamach al-kaidy na pokładzie. Także cholerka, boję się wyborów
i boję się Polaczków, których historia nie nauczyła niczego. Bałwany czerwcowe.