Cytat:
Napisał SteveForteRio
Faktycznie mecz mu nie wyszedł, ale biegał walczył i karnego którego strzelił wywalczył sam. A co do atletico to taka prawda... Dostali bramkę w prezencie. Ile oddali celnych strzałów na bramkę? 2, 3? I oczywiście jak przystało na atletico po zdobytej bramce "wszyscy do obrony". Tak się nie da, co udowodnił wczoraj real. Więc z całym szacunkiem, 100% racji Ronaldo.
|
A właśnie że nieprawda. Jakby Atletico nie zrobiło nic, to CR strzeliłby 2 bramki w meczu (a nie z karnego), a Ramos nie musiałby spinać pośladów w doliczonym czasie gry, żeby trafić bramkę na remis. Gadacie tak, jakby Real cały mecz napierał, a dopiero 20 minut przed końcem graczom Atletico sprawy wymknęły się spod kontroli.
Bramka w prezencie?? Wielce naciągany przez media błąd Ikera robi swoje... I jeszcze mi powiesz że poza bramką Atletico nie miało dogodnych okazji??
Szacun dla Simeone. Po straconej bramce on wcale nie był podłamany. Dalej robił swoje. Gość ma zupełnie odmienne podejście do życia. Nie jeden po takim gwoździu by przeżywał. No przecież minuta do końca była. Tak blisko do szczęścia. A tu jeden strzał i po ptokach.