Nigdy nic nie brałem na SF, a właściwie to osłabiałem się alkoholem :p i zawsze te 8-9 godzin w piątek i sobotę dawałem radę, do tego 4-5 godzinki afterparty i SMA do samego końca
Swoje ważę także też dodatkowe utrudnienie a i aftery na zielonych tarasach trwają jeszcze ze 2 dni po SF :D