Xien

  

Byłem - widziałem. Więc napiszę swoją opinię. Jechaliśmy około 30 KM, dojechaliśmy koło 21. Ot, wieś - auta zaparkowane wzdłuż drogi. "Budowla" że tak to nazwę nie przypomina w ogóle klubu. Wstęp 12 zł. Pieczątka na rękę - ultrafioletowa. Wystrój fajny - małej sali jak i dużej. Zawiodły mnie toalety, są w strasznym stanie - małe i brudne. O dużej sali zbytnio dużo nie mogę napisać iż siedziałem cały czas na małej. Mała, cóż - parkiet w połowie wyższy - nie raz bym się wywalił z dziewczyną podczas tańca. Także bar jest zbyt blisko bo wszyscy samotni pijacy stoją w sumie na parkecie i oblewają tańczących. Muzycznie tragedia - często powtarzane utwory, przejścia tragiczne - i co mnie zdziwiło - zero zagranicznych utworów. Tylko Disco-Polo i to najstarsze z maksymalnie 2012 roku. Niestety DJ Dragon mnie zawiódł. Bar - strasznie drogo, piwo butelkowe - 6 zł, szklanka soku - 3 zł, wódka z sokiem - 9 zł, Red-Bull - 9 zł - także ceny straszne. Dalej, zauważyłem strasznie dużo młodzieży i facetów którzy przyszli na imprezę pomacać kobiety - a to dupa, a to cycki - oczywiście przez przypadek. Podoba mi się zakaz palenia - żeby zapalić trzeba wyjść przed klub co jest dużym plusem, tym bardziej że można jeszcze podejść do swojego autka i łyknąć szybkiego. Plusem też jest to że na terenie całego klubu jest monitoring. Ochrona także bez zastrzeżeń - większych zadym nie było. Podsumowanie - można się świetnie bawić jedynie jeśli nie ma zbyt dużo ludzi - tym bardziej że tłok zrobił się dopiero po 23. Myślę że kiedyś na pewno znowu tam zawitam, ale dopiero wtedy gdy na sali dance będzie kto inny grał.