Mieszkańcy miasta
Schorre, Boom, którzy stworzyli
petycję przeciwko drugiemu weekendowi Tomorrowland teraz idą z nim do sądu. Domagają się, aby
druga część festiwalu została odwołana, a pierwszy weekend został ograniczony czasowo. Zdaniem prawnika lokalnych mieszkańców organizatorzy belgijskiej potęgi nie posiadają odpowiednich pozwoleń.
Dołącz do grupy: Tomorrowland - Team Poland
To nie pierwszy raz, kiedy
ID&T ma kłopoty z organizacją Tomorrowland. W 2009 roku dwie osoby stwierdziły, że lasery świeciły w ich oczy zbyt mocno, co spowodowało ich krwawienie. Generalnie organizatorzy zawsze byli łaskawi dla mieszkańców Schorre. Ludzie, którzy mieszkali w pobliżu zawsze dostawali darmowe bilety oraz mieli możliwość zwiedzania terenu festiwalu jeszcze przed jego rozpoczęciem. Niestety, niektórym osobom to nie wystarczy i według lokalnych mediów "chcą palić to miejsce".
Podoba sytuacja miała miejsce w marcu zeszłego roku podczas organizacji
piętnastolecia Ultra Music Festival. W tamtym przypadku również ingerowali mieszkańcy Miami jednakże ostatecznie wszystko zakończyło się bez sporu i finalnie odbyły się dwa weekendy imprezy. Jak będzie w przypadku Tomorrowland? Wydaje się, że na tę chwilę, kiedy dawno zostało ogłoszone huczne świętowanie dziesięciolecia, a sprzedaż biletów rusza lada moment nic nie jest w stanie zagrozić gigantowi spod szyldu
ID&T Belgium. Czas jednak pokaże jak będzie w praktyce...
Poniżej video w języku holenderskim.
Źródło: Exqlusiv.com