Witam!
Chciałbym trochę porozmawiać na temat naszej sceny klubowej. Mam jedno pytanie? Czy jest jakaś szansa że techno lub trance powróci na scene klubową tak jak to było hmm.... 10 lat temu , tak mówie o czasach wtedy gdy DJ Shog, Clubbasse czy Brooklyn Bounce królowali na parkietach. Dzisiaj gra się zazwyczaj house. Powiem tylko tyle ..... house brzmi jak dziwna mieszanka z electro , a to jest zbyt sztuczne , wogóle krwotok z usza za każdym odsłuchem piosenek typu "I Need Your Love" , czy "Wake Me
Up" , a te big roomy ...... chociaż próbują "udawać" Hardstyle, ot, takie "męczenie basów". Mam nadzieje , że to wszystko obróci się w drugą stronę i powrócimy do dobrych czasów trance'u. Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Ja , jako wielki fan trance'u i techno będę szczęśliwy jeśli taka
muzyka pojawi się w TV na dobre i tam bedzie ewoluować. Tak apropo! Jestem nowicjuszem , więc z góry przepraszam jeśli temat jest umieszczony w złym dziale!