Dużo niema co się rozpisywać, jednak przychodzi mi na myśl tylko wspomnienie pewne, kiedy to "Majster" (wiadomo kto) zorganizował, a raczej zmobilizował troszkę wiary (ludzi) na imprezę w pewnym lokalu, co jak co, jadąc trasą ku celowi, degustując delikatnie %% nastał moment kiedy to człowieka łapie potrzeba, zatrzymując się dopiero na przystanku okazało się dopiero jaki potencjał był w ekipie, ponieważ zatrzymało się aż 7 aut. Także masa Wiary. Naprawdę ciekawie to wyglądało, szkoda że nie było jakiejś kamerki by uwiecznić tą chwilę. Jednak wspomnienia pozostają w nas na zawsze. Ahoj