24 Lipiec 2009 Koło godz 11:00 . Skacowany po mojej 18 z kolegami siedzę na tronie . Rozmyślałem co może się dziś dziać w Kołobrzeskim amfiteatrze. I wtedy wpadłem na genialny pomysł "Jak to na Kacu" że sam pojadę 500 kilometrów PKP do Kołobrzegu na Sunrise Feistival. Jedyne co zrobiłem to ubrałem się zabrałem portfel i telefon. Czas do pociągu 20 minut i 3 kilometry biegu na dworzec oczywiście zdążyłem
. Po 7 godzinnej podróży w ciasnej jednostce dojechałem do upragnionej miejscowości. Na dworcu kupiłem bilet wstępu a bardzo młoda i miła para odprowadziła mnie pod wejście. Pamiętam jak wszedłem to seta zaczynali grać W&W. Później Rank1 i ich live act w strugach deszczu + Lasery... ATB .. Sebastian Leger .. @lex .. Tak minął mój pierwszy Sunrise i o 5:40 powrót do domu na rodzinnego grilla z powodu moich 18 urodzin