Cytat:
Napisał krzychooo
Też jestem tego samego zdania, choć jestem ciekaw jak do tego doszło, że najmłodszy został najbardziej wpływową w sumie tam osobą- widocznie taka wizja Krisa co do rozwoju agencji. Zresztą to ich wewnętrzne sprawy...
|
MDT to nie tylko KRIS, nie wiem czemu ludzie ciągle to mylą. Kris jest pomysłodawcą, ale jest też ktoś inny na samym szczycie hierarchii. Kris jest dyrektorem organizacyjnym, ale musi być jeszcze ktoś od finansów, nie tak
?
Co do wypowiedzi w tym temacie to też ręce opadają. Porównywanie SF do AR, czy nawet do EC jest tak głupie i bezsensowne, że dziwie się, że ludzie piszące takie brednie dają sobie rade w zyciu codziennym. No jak można porównywać te festivale? Bo co? Bo ta sama data jeśli chodzi o SF vs AR, czy o to, że na SF był trance i jest house tak jak na EC? Tylko, że na EC jest jeszcze techno i hardstyle (do zeszłego roku). Ludzie, czy wy nie potraficie nigdy zastosować obiektywnej oceny? Zawsze musi być to z punktu waszego widzi mi się? Przecież 99% z was nie ma pojęcia o budowie eventów czy festiwalów, więc czemu wasze opinie miałyby mieć jakiekolwiek zastosowanie w rzeczywistości. Wy jedynie możecie zdecydować czy jedziecie się tam bawić czy nie, a wymądrzanie się jak to wszystko powinno wyglądać, i dlaczego ten ruch jest tak niezrozumiały to nie wasza broszka.
Obiektywnie stwierdzając, ten LU to na prawdę nafaszerowany gwiazdami skład, z domieszką technicznych perełek takich jak Rizardo, Prok & Fitch, czy Mark Knight. Ktoś w agencji był niezadowolony z tego co się działo w ostatnich latach, dlatego nastąpiła zmiana, albo wam się nie podoba, albo podoba.
Niestety, w tak ''cywilizowanym'' kraju, nie obejdzie się w taki sposób, trzeba swoje przemyślenia warte nic wyrzucać do internetu, aby nie wiem, lepiej się poczuć? czy uprzykrzać życie tym co akurat zmiana przypadła do gustu?
Moje takie spostrzeżenia, a propos niektórych wpisów, głownie na fb:
Nie raz, nie dwa, w Polsce było słyszalne hasło, że my Polacy nie lubimy tego czego nie znamy i ja się z nim zgadzam w 100%. Na Sunrise trance był od samego początku, był wtedy najbardziej popularnym podgatunkiem elektroniki w Polsce (nie wiem czy techno maniacy też mieli taki ból dupy jak dziś trance'owcy, ale mniejsza o to). Ci co jeżdżą do Kołobrzegu, i że tak powiem, nie idą z rozwojem muzyki (nic w tym złego nie ma) są sfrustrowani tym faktem, że nie pojadą w tym roku na SF, bo nie ma tam nic dla nich. Ja jade 5ty raz i szczerze, ciężko mi sobie wyobrazić abym pod koniec lipca nie zawitał do amfiteatru (w sumie jest tyle imprez, ze na pewno tego weekendu bym w domu nie siedział, ale sentyment jest) Natomiast te wszystkie hejty i głupoty, które są nagminne to wynik prostego działania. Ludzie, którzy są przyzwczajeni do SF, jeździeli tam od lat, nagle muszą to zmienić, bo nie ma tam nic dla nich. Jest mnóstwo fajnych imprez w ten weekend, czy też później, ale sama zmiana ich tak drażni, bo muszą jechać gdzieś, gdzie wcześniej nie byli, a my Polacy, jak to już wcześniej napisałem, nie lubimy tego, czego nie znamy
