Po opublikowaniu w internecie
tego filmu z interwencji strażników miejskich w Toruniu oburzeni internauci rozpoczęli akcję protestacyjną. Rezultat? DDoS na stronę internetową Straży Miejskiej w Toruniu oraz kradzież haseł z jej bazy danych.
Internauci ruszają z pomocą
Nie czekając na tłumaczenia strażników, Anonymous Polska zaczęło nawoływać do akcji #OpFuckSM. Efekt? Strona toruńskich strażników
nie była dostępna w poniedziałek wieczorem. Dziś natomiast Polish Cyber Army i Cryptex Team opublikowali na Pastebine złamany hash hasła rzecznika straży miejskiej Jarosława Paralusza. Hash rzekomo wykradziono z bazy serwisu
http://www.strazmiejska.torun.pl/
I pozamiatane, można by rzec, ciesząc się że polscy internauci wymierzają “sprawiedliwość” szybciej niż sądy. Gdyby nie jeden drobny szczegół — zasadności interwencji. Warto rzucić okiem na
to nagranie), na którym przedstawiciel straży miejskiej wyjaśnia powód zatrzymania:
Kto ma rację? Komu ufać?
źródło: niebezpiecznik.pl