Ja swoją obecnie już żonę poznałem na wiejskiej potupaji
Remiza urządzona na mały klub, czy jak kto woli dyskotekę
Byłem na przepustce w wojsku i siostra ze szwagrem mnie wyciągnęli na małą bibę
No i wpadła mi w oko
Po jakiejś dobrej godzinie odważyłem się podejść no i tak się złożyło, że bawiliśmy się już razem aż do mojego odjazdu, bo tego wieczora akurat wyjeżdżałem z powrotem do jednostki.
No i po 4 latach od tamtego spotkania wzięliśmy ślub
Tak to wyglądało