Tyle juz bylo dyskusji na ten temat. Nigdy zadnego wniosku. Kiedys sam sie wkruzalem na takie sprawy. Po latach zaakceptowalem ewolucje gatunków bo to jest nieuniknione.
Teraz znowu jestesmy swiadkami wyrostu czegos nowego jak SEVEN LIONS. Ja np bardzo lubie ten styl mimo ze bazuje na podnioslych melodiach a nie ponurym burczeniu bassu i wiem ze niedlugo i to umrze a powstanie cos innego. Jesli ktos nie potrafi z tym zyc to poprostu niech nie naciska PLAY w dziale z dubstepem i ruszy dalej !
Wspolczuje tym ktorzy maja z tym wszystkim filozoficzny problem - bo to tak jak usiasc i plakac cale zycie, ze wkoncu nadejdzie smierc - ironiczne ? Radze zdjac klapki z oczu i poprostu znalezc cos dla siebie, byc bardziej otwartym na nowe brzmienia. A jesli tak uparcie przeszkadza komus brak 'mroku' to czemu sam nie wezmie sie za tworzenie ?? Co, nie potrafisz? nie chce Ci sie? To nie mow tym ktorzy potrafia i sa ambitni co mają robić ! Wiec zanim ktos sie wypowie o "poziomie" muzyki niech najpierw posmakuje jej od wewnetrznej strony a nie tylko tej uzytkowej. Szczegolnie z tego wzgledu ze kazdy kto sie tak pulta zobaczylby ile pracy i talentu trzeba z siebie wycisnac zeby zrobic chociazby takie marne "cukierkowate gówno"
Nie mozna okreslic i klucic sie czym jest dubstep bo gatunek muzyczny to ciagly rozwój (jak czas) nie ma punktu w ktorym sie nie zmienia. Wszystko co ma poczatek ma tez koniec. Wiec czy dubstep umiera czy nie, to kwestia osobista... zadania sobie pytanie czego wymagam od muzyki albo jeszcze lepszego - co moge zrobic zeby
muzyka byla lepsza nizeli ciagle marudzic o jej stan.
