Odp: Martin Dawson nie żyje....
Ech. Slajbaki i inne rakotwórcze muzykanty zyją sobie w najlepsze a ktoś z sercem i głową do muzyki odchodzi..
Oczywiście to co mówie jest nie moralne , każde życie jest warte tyle samo ale rozumiecie chyba co mam na myśli.
Duża strata.
|