Oglądałem wczoraj relację w przeciągu całego dnia. Troche sie bałem o wybór, bo był tam jeden z przedstawicieli "betonu" czyli Potok. Na szczęście nieudolne rządy Laty zadziałały tutaj na korzysc i sami działacze, przedstawiciele poszczególnych związków, prezesi klubów zapragnęli głębokich zmian. Przykładem właśnie Greń, który przyczynił się istotnie do wyboru poprzedniego prezesa, jak i obecnego.
Kosecki i Koźmiński to też zapowiedź zmiany pokoleniowej, aczkolwiek czas pokaże jak będą spisywac się na swoich stanowiskach. Jak większosc z nas pokładam olbrzymie nadzieje w tym wyborze, ale też nie jestem za tym, by od razu oczekiwac cudów. Na zmiany potrzeba bardzo dużo czasu i myślę, że mamy dobry początek. Na rozliczanie przyjdzie czas, a narazie dajmy nowemu prezesowi pracowac w spokoju