Cytat:
Napisał demian32
No to czyli jednak w profesjonalnych trakach daje sie cos na master. Tak wywnioskowałem
|
Nie tutaj chodzi o to ze podczas aranżowania a pozniej miksowania master jest wolny od jakichkolwiek zbednych wtyczek.
Poza tym samo pojecie "dawanie" czegos na master juz swiadczy o nieświadomości..
MASTERING to proces finalizacji nagrania i stosuje sie go przeważnie do jednej pojedynczej stereo -sciezki miksu, wyrównuje sie pasma, ustawia poziom pod katem konkurencyjnych nagrań i masteringowiec nigdy nie pozwoli na to, żeby zlecać mastering gdy jakis limiter jest zapiety na masterze
Po prostu wykonuje sie aranż, miksuje sie sciezki tak aby calosc grala jak najlepiej, tak by mastering byl jedynie formalnościa. Bo Mastering nie jest po to by poprawić miks, jest to proces, ktory właściwie służy do wyrównywania poziomow w roznych nagraniach na płycie, ale dzisiejsze czasy sa jakies sa, dązy sie do maksymalnej głośności i ostrej dynamiki i tez no nie ma sily zeby track wypuścić bez masteringu ale to nie polega na tym, że zrobi sie byle jak miks i zapinajac stos wtyczek typu Izotope na masterze chce sie uzyskac brzmienie zblizone do tego z radia czy tv..
Tym bardziej ze zapinając jakis tam limiter, którego jakość pozostawia wiele do zyczenia - niszczymy caly miks, pozniej cos nie pasuje to zmieniamy miks i nagle sie okazuje ze względnie u nas na naszym odsluchu wszystko ładnie puka a bierzemy to do znajomego a tam juz niestety niespodzianka, track przebasowiony i "nie oddycha", wszystko stlamszone.
Poza tym zabieranie sie za master, podczas gdy nie zna sie podstaw miksu scieżek to troche nonsens, oczywiscie mowie tak ogolnie, ale to tak czesto jest, ze ktos chce ulepszyc nagranie to wali jedna wtyczke po drugiej na master nie majac pojecia co tam musi byc ustawione a do tego sciezki sie zagluszaja bo miks jest na poziomie zerowym.