Marcinkiewicz86

  

Niestety nie do konca..na poczatek najlepiej zajac sie stricte PRODUKCJA tj. kompozycja, aranzacja + miks..
Musisz dobierac dobre brzmienia (najlepiej jeszcze krecic wlasne dzwieki) a nastepnie umiejetnie je ulozyc i zmiksowac..tzn nie moze byc sytuacji ze uzyjesz jakis square ktory zagluszy jakies loopy perkusyjne czy wokal, tak samo stopa nie moze sie "gryść" z linia basu..to tez sa kwestie ktore wymagaja duzego nakladu pracy, wiele godzin roznych eksperymentow z kompresja z korekcja (equalizer)..
Natomiast mastering to jest proces ujednolicenia nagrania zeby poziomy, glosnosc byla zblizona do nagran konkurencyjnych aby byla jednosc calego nagrania i jednocześnie podreslenie wszystkich brzmien, ale to nic nie da skoro wczesniej na etapie aranzacji i miksu track zostal prymitywnie wyprodukowany, slaby miks itd..

Stad dopoki nie opanujesz w pelni dobrze brzmiacego miksu, gdzie kazda sciezka bedzie grac w swojej przestrzeni muzycznej i jej pasma nie beda nachodzily na pasma innej sciezki, wowczas dopiero mozna zaczac myslec o masteringu...
Teraz to nie ma sensu aby zawracac sobie glowe czyms co jest uzaleznione od innego procesu takiego jak ogolnie produkcja w sensie aranzacja i miks.

Jezeli tworzysz produkcje i widzisz ze sa roznice w Twoich nagraniach a w tych profesjonalnych to na pewno jest to wina aranzacji no i tez pewnie miksu.
Jesli jakies brzmienie ktore wchodzi jest nieslyszalne - to 100% wina miksu.
Jesli nakladajac brzmienia pojawia sie przester to niekoniecznie jest to wina braku uzycia kompresora na masterze raczej nieumiejetnego zmiksowania sciezek itd..

Stad no mastering lepiej zostawic na pozniej..