Dobrze, moze i sa w pracy moze i biora za to pieniadze, ale opamietajcie sie tez troche i postawcie w ich sytuacji. Zycie to nie film gdzie Steven Seagal jednym ciosem reki powala kilku przeciwnikow (Bez zmarszczenia czola
). Tak naprawde w takiej sytuacji ochroniarz nie wie ilu napastnikow na niego moze ruszyc, a rusz kobieta miala by nie 2 a 20 obroncow. Trzeba tez postawic sie na jego miejscu - kazdy jest czlowiekiem i ma ludzkie odruchy. Moim zdaniem nie bylo tutaj jakiegos nagminnego zlamania przepisow/ prawa, a uwierzcie sporo juz widzialem takich zadym w lokalach. Pozdrawiam.